Różnica klas w hali przy ulicy Krakowskiej. Suzuki Korona Handball przegrywa z Jarosławiem
Koniec matematycznych szans na utrzymanie. Zawodniczki Suzuki Korony Handball znów nie zdołały sprostać oczekiwaniom kibiców kieleckiego szczypiorniaka. Piłkarki ręczne tym razem przegrały u siebie z Eurobudem JKS Jarosław 19:34.
W składzie na środowy mecz zabrakło między innymi Michaliny Pastuszki, która wciąż narzeka na uraz kolana, a także... trenera Pawła Tetelewskiego. Przypomnijmy, że kielecki szkoleniowiec, w meczu z KPR-em Gminy Kobierzyce, otrzymał za dyskusje czerwoną kartkę.
Podczas potyczki rozgrywanej w ramach 21. serii PGNiG Superligi Tetelewski przyglądał się zmaganiu swoich podopiecznych z perspektywy przeszklonych pomieszczeń ulokowanych tuż przy suficie hali przy ulicy Krakowskiej, a na parkiecie jego miejsce zajął znany m.in. z Łomży Vive Kielce, Tomasz Błaszkiewicz.
Kielczanki już od samego początku zmuszone były gonić wynik. Po pierwszych 5 minutach ekipa przyjezdna prowadziła 3:0 i wtedy czas dla gospodyń zdecydował się wziąć Błaszkiewicz. Co ciekawe, trener posiadający licencję skupił się na dyskusji z bramkarkami, zaś taktykę z zespołem podczas przerwy omawiał członek sztabu szkoleniowego, Szymon Żaba-Żabiński.
Chwila odpoczynku pomogła na tyle, że kielczanki zaczęły trafiać. Choć marna to pociecha, bo przyjezdne Eurobudu JKS Jarosław przez kolejne kilkanaście minut rzucały znacznie więcej bramek. Po 12. minucie goście prowadzili 9:2.
Zawodniczki ze stolicy województwa świętokrzyskiego odblokowały się dwie minuty później, a do 25. minuty tablica wyników pokazywała 9:17. Aktywne ofensywie do tego momentu były między innymi Magda Więckowska i Wiktoria Gliwińska. Jednak do końca pierwszej części meczu nie udało się znacząco zredukować strat. Na tamten moment Suzuki Korona Handball przegrywało z Jarosławiem 11:20. Rozmiar porażki w tej odsłonie mógł być większy, ale w ostatniej sekundzie rewelacyjną interwencją popisała się Małgorzata Hibner.
Kolejne 30 minut to popis strzelecki ekipy przyjezdnej. Eurobud w ciągu 5 minut zdobył cztery gole, za które odpowiedzialne były Gadzina, Dorsz (2) i Nestsiaruk. W kolejnym etapie tej rozgrywki walkę nawiązały kielczanki, które w kilka minut zdobyły trzy bramki (14:25).
Na kwadrans przed ostatnią syreną było już 15:27. Ekipa gości nie starała się podkręcać tempa i od pewnego momentu grała przede wszystkim na utrzymanie bardzo korzystnego wyniku. Z kolei kielczanki, w obliczu tak potężnej przewagi, były po prostu bezradne. Na osiem minut przed końcem spotkania, żółtą kartkę za dyskusje z arbitrem otrzymał Szymon Żaba-Żabiński.
W ostatnich minutach na dwie minuty odesłana została zawodniczka drużyny przyjezdnej, Kinga Strózik, jednak nie miało to większego wpływu na obraz gry. Ostatecznie szczypiornistki ze stolicy województwa świętokrzyskiego przegrały ten mecz 19:34. Wraz z tą porażką kielczanki straciły jakiekolwiek szanse na sportowe utrzymanie w PGNiG Superlidze.
Suzuki Korona Handball - Eurobud JKS Jarosław 19:34 (11:20)
Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner 1, Chodakowska – Gliwińska 4, Kędzior, Więckowska 4, Rosińska 3, Costa 1, Pękala 2, Grabarczyk 2, Zimnicka, Kowalczyk 1, Jasińska 1
Fot. Patryk Ptak