Podgórski: Musi w nas być więcej wiary
- W pierwszej połowie można było pograć w piłkę, ale tego nie robiliśmy. Po przerwie była już loteria - komentuje Jacek Podgórski po remisie 2:2 z Sandecją Nowy Sącz. To czwarty remis w piątym meczu Korony Kielce w rundzie wiosennej pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego.
Wszystkie bramki padły w tym meczu w drugiej połowie. Obie drużyny musiały radzić sobie nie tylko z przeciwnikiem, ale też z trudnymi warunkami atmosferycznymi i gęstymi opadami śniegu.
- Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Można było pograć w piłkę, ale momentami brakowało nam spokoju. Było sporo gry w kontakcie - analizuje Podgórski.
- Po przerwie mieliśmy ciężkie warunki do grania. Dużo ostrej gry, przewinień. Nie ustrzegliśmy się fauli. Obie drużyny bazowały na stałych fragmentach i mieliśmy sporo problemów z wolnymi, rożnymi Sandecji, które wykonywali bardzo dobrze. Myślę, że to mecz na remis z lekką przewagą gospodarzy - podsumowuje boczny pomocnik, który skutecznie wykorzystał rzut karny na 1:1.
Kielczanie wciąż zajmują trzecie miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi, ale do liderującej Miedzi Legnica tracą już 18 punktów. Już we wtorek zagrają u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 20:30), a w sobotę z Zagłębiem Sosnowiec (godz. 12:40)
- Musi w nas być więcej wiary. Trzeba poprawić naszą grę, bo jest dużo do poprawy. Mamy pewność siebie, mamy umiejętności. Jeśli chcemy walczyć o awans, musimy uwierzyć w siebie, w to, że potrafimy grać w piłkę i wygrywać mecze - kwituje Podgórski.
fot: Mateusz Kaleta