Leszek Ojrzyński: Ja decyzję już podjąłem. Muszę porozmawiać z dyrektorem
Niewykluczone, że Koronę Kielce wzmocni nowy zawodnik. W sparingu z Radomiakiem Radom kielecki klub testował Gruzina Lukę Zarandię, który wypadł pozytywnie. - Ja decyzję już podjąłem. Muszę porozmawiać z dyrektorem sportowym. To zawodnik z dużym potencjałem - mówi o napastniku Leszek Ojrzyński, trener żółto-czerwonych.
49-letni szkoleniowiec dobrze zna Gruzina. Pracował razem z nim w Arce Gdynia, w barwach której Zarandia zanotował 59 występów, 10 bramek i 10 asyst. Ostatnio grał w belgijskim Zulte Waregem, w barwach którego rozegrał 20 meczów i zanotował pięć asyst. Teraz jest bez klubu.
- Jeśli zdrowie dopisze, to może być dużym wzmocnieniem – nie ma wątpliwości trener Korony Kielce.
Zarandia rozegrał w sparingu z Radomiakiem 45 minut, a na boisko wszedł przy stanie 0:2. Korona przegrała całe spotkanie 0:3.
- Była widoczna różnica i nad tym ubolewam. Pewne rzeczy można było zrobić inaczej, przede wszystkim szybciej zadbać o swoje sprawy. Patrzyliśmy, jak przeciwnik wznawia aut. Podobnie padła też druga bramka, gdy nas zawodnik leżał. Mogliśmy uniknąć straconych bramek, ale zagapiliśmy się - wyjaśnia Leszek Ojrzyński.
Trener Korony w przerwie wymienił cały skład, oprócz bramkarza. Zawodnicy dostali po 45 minut/
- W drugiej połowie zagraliśmy bliżej przeciwnika. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie ustrzegliśmy się też błędów. Dla nas to bardzo dobra lekcja poglądowa. Chłopaki zobaczyli, jak wygląda gra w ekstraklasie. Czasami byliśmy rozstawiani po kątach. Musimy podejmować rękawicę i nie bać się grać - podkreśla.
I dodaje: - W przekroju całego spotkania byliśmy drużyną słabszą.
Korona wróci do gry w Fortuna 1. Lidze w przyszły piątek, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Sandecją Nowy Sącz.
fot: Grzegorz Ksel