Trener Łomży Vive Kielce: Andi zagrał niesamowity mecz
Mistrzowie Polski w 14. kolejce Ligi Mistrzów spisali się na medal ogrywając na własnym terenie Dinamo Bukareszt 34:29. Tym samym Łomża Vive Kielce zagwarantowała sobie awans do ćwierćfinału europejskich rozgrywek. Ważnym filarem tego sukcesu był świetnie dysponowany Andreas Wolff.
Radości po wygranym starciu nie ukrywał szkoleniowiec mistrzów Polski. – Jestem szczęśliwy i dumny z moich zawodników. Kiedy na początek rozgrywek przegraliśmy w Bukareszcie, nikt nie powiedziałby, że skończymy fazę grupową w czołowej dwójce – powiedział na wstępie Tałant Dujszebajew.
Oczywiście nie uszła jego uwadze postawa Wolffa. Przypomnijmy, że zawodnik kieleckiego klubu odnotował 40% skuteczności, na co złożyły się trzy obronione rzuty karne. – Dziękuję wszystkim moim graczom, zwłaszcza Andiemu Wolffowi, którzy zagrał niesamowity mecz i pozwolił nam na zdobycie wielu łatwych bramek.
Trener zwrócił uwagę, że nie był to mecz bezbłędnie rozegrany przez kielczan. – Nie jestem jedynie zadowolony z początku drugiej połowy w naszym wykonaniu, to była prawdziwa tragedia. Mieliśmy dużo strat, rywale nas mocno dogonili i musieliśmy wykazać się dużym charakterem, żeby wygrać. Uważam, że Xavi oraz Dynamo robią świetną pracę. Zwracam się tylko z apelem do EHF, żeby zakazać gry 7 na 6. Proszę, to zabija piłkę ręczną – zwrócił uwagę.
Fot. Patryk Ptak