Zawodnik Nosanu Kielce jedzie do Lwowa pomóc. „Już nie mogę dłużej patrzeć i być biernym”
Polacy nie ustają w pomocy Ukrainie, na którą pod koniec lutego napadła Federacja Rosyjska. Nasz kraj przyjmuje setki tysięcy uchodźców, ale nie brakuje też osób, które jadą pomóc na miejscu. Wśród nich jest Michał Turkowski, bilardzista Nosanu Kielce.
Kielecki sportowiec włączył się w konwój humanitarny, który we wtorek wyrusza do Lwowa. To dziesięć aut po brzegi wypełnionych najpotrzebniejszymi rzeczami, które na miejscu mogą okazać się niezbędne. – W drodze powrotnej chcemy zabrać ze sobą kobiety i dzieci do Polski – dodaje Michał Turkowski.
Bilardzista wzbraniał się przed upublicznieniem tej akcji na naszym portalu. Jak sam zaznacza, nie chce i nie szuka rozgłosu. – Po prostu już dłużej nie mogę być bierny i tylko patrzeć. Przeraża mnie widok biednych kobiet i dzieci, którym świat zawalił się na głowy – tłumaczy.
Skąd dowiedzieliśmy się o tym przedsięwzięciu? Otóż Michał opublikował w mediach społecznościowych prośbę o wsparcie finansowe tego wyjazdu, a konkretnie o pokrycie kosztów za paliwo. Oczywiście każda dodatkowa złotówka zostanie przekazana na rzecz potrzebujących. To kolejna dobra okazja, by pomóc, zwłaszcza że wszystkie zgromadzone już dary trafią prosto na ukraińską ziemię. – Liczy się każda złotówka – podkreśla zawodnik Nosanu.