Lijewski: Zawodnicy chcieli sobie poprawić humory po Veszprem
Dwadzieścia bramek więcej od rywala zdobyli w meczu 18. kolejki PGNiG Superligi zawodnicy Łomży Vive Kielce, którzy pokonali Chrobrego Głogów 43:23. - Chłopcy zagrali z błyskiem w oku od samego początku - cieszy się Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive.
To spotkanie miało szczytny cel - cały dochód z meczu zostanie przekazany dla potrzebujących uchodźców z Ukrainy.
- Wydaje mi się, że dzisiaj zawodnicy pokazali wyższość nad przeciwnikiem. Chcieli chyba poprawić sobie humory i wrócić na właściwe tory po porażce z Veszprem. Mam nadzieję, że poprawili je sobie także dobrą grą i zaangażowaniem, błyskiem w oku od samego początku. Trzeba przyznać, że rywale nie mieli całego składu, trzon drużyny im się rozsypał przez jakieś urazy bądź choroby, miał problemy z budowaniem składu - zauważa drugi trener mistrzów Polski.
Najskuteczniejsi w Łomży Vive byli Białorusini - Arciom Karaliok zdobył osiem bramek, a Uladzislau Kulesz - siedem. W Chrobrym sześć trafień zanotował Bartosz Skiba.
- Mieliśmy dziś jasny cel – wyrobić sobie jak największą przewagę bramkową nad przeciwnikiem i myślę, że to zadanie w pełni wykonaliśmy. Trener powiedział nam, żebyśmy się nie zatrzymywali i zdobywali jak najwięcej trafień. Jesteśmy zadowoleni z tego, co pokazaliśmy dzisiaj - dodaje Cezary Surgiel.
Kolejne spotkanie Łomża Vive Kielce rozegra w środę - w Hali Legionów z Dinamem Bukareszt o godz. 18:45.
fot: Patryk Ptak