Lijewski: Była szansa rotować składem
Łomża Vive Kielce po trudnym meczu dopisała do swojego konta komplet punktów w Kaliszu. Kielczanie pokonali Energę MKS 32:26, ale od początku mecz był bardzo zacięty. To głównie dzięki mocnemu ustawieniu rywali w defensywie. - Oni często sprawiają przeciwnikom problemy przez wysoką obronę 3-2-1 - zwraca uwagę Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
Początek spotkania mógł nieco zaskakujący, bo to gospodarze z Kalisza sprawiali na parkiecie lepsze wrażenie i nawet prowadzili. Ale kielczanie jeszcze przed przerwą przywrócili korzystny dla siebie wynik. W drugiej połowie mogli go kontrolować, ale musieli pozostać skoncentrowani do samego końca.
- Bardzo się cieszymy, że udało nam się wywalczyć kolejne trzy punkty. Graliśmy na trudnym terenie w Kaliszu. Byliśmy przygotowani. Zagraliśmy kilka fajnych akcji z rzędu i przeciwnik musiał cofnąć się do systemu 6-0. Do przerwy mecz był wyrównany, Energa często grała 7 na 6 w ataku i mieliśmy z tym mniejsze lub większe problemy - analizuje spotkanie drugi trener Łomży Vive.
Najskuteczniejszm graczem żółto-biało-niebieskich był Nicolas Tournat.
- W drugiej połowie utrzymywaliśmy natomiast cztery czy pięć bramek przewagi i zasłużenie wygraliśmy. Cieszymy się też, że znowu była szansa rotować składem i każdy dostał swoją szansę - dodaje Lijewski.
Teraz przed kielczanami ważne spotkanie w Lidze Mistrzów - czwaretk o godz. 18:45 Łomża Vive Kielce zmierzy się na wyjeździe z Telekomem Veszprem.
fot: Mateusz Kaleta