Osłabiony Górnik zagra w Kielcach z Łomżą Vive. "Zebrały się czarne chmury"
W sobotę rywalem Łomży Vive Kielce w Hali Legionów będzie Górnik Zabrze. Będzie to starcie pierwszej z piątą drużyną PGNiG Superligi i kolejne spotkanie braci na ławkach trenerskich - Krzysztofa i Marcina Lijewskich. Rywale zanotowali słaby początek drugiej części sezonu i w Kielcach nie tylko nie będą faworytem, ale zagrają też bardzo osłabieni.
Żółto-biało-niebiescy mają za sobą udane spotkanie w Lidze Mistrzów, gdzie w 11. kolejce fazy grupowej pokonali na wyjeździe SG Flensburg-Handewitt 33:25. W lidze zanotowali komplet zwycięstw, a Górnik po powrocie na drugą część sezonu przegrał oba spotkania - 22:25 z Energą MKS Kalisz i 28:29 z Chrobrym Głogów.
Teraz też "Górnikom" trudno będzie o zdobycie kompletu punktów na trudnym terenie.
- Rywale pechowo przegrali dwa pierwsze mecze po przerwie zimowej, w samych końcówkach. To bardzo młody zespół, którego siłą była obrona, ale po kontuzji Bartłomieja Bisa na pewno trudniej im ją ustawić - uważa Szymon Sićko z Łomży Vive Kielce.
O problemach drużyny mówi też Bartłomiej Bis, wychowanek kieleckiego zespołu, który przebywa obecnie na rehabilitacji w Kielcach i będzie dopingował swoich kolegów z trybun Hali Legionów.
– Nad Górnikiem ostatnio zebrały się czarne chmury i ten początek roku na pewno nas nie rozpieszcza. Do plagi kontuzji dołączyła też słabsza dyspozycja i niestety wciąż nie potrafimy odnaleźć właściwej formy. A teraz wiemy z jakiej jakości rywalem mamy do czynienia. Ale też musimy pamiętać, że cuda się zdarzają i dopóki piłka jest w grze, wynik jest otwarty, nawet mimo naszego zdziesiątkowanego składu. Na pewno będzie to trudne - przypomina.
Na jesieni kielczanie ograli Górnika w jego własnej hali 30:21.
- Nie będzie trudno zmotywować się do meczu z Górnikiem, zwłaszcza, że pamiętamy, jak trudne było dla nas spotkanie w Zabrzu. Górnik to wciąż mocna i niewygodna drużyna, choć wiemy, że ma problemy kadrowe i kilku zawodników jest wykluczonych przez urazy. Górnik to też nieprzewidywalny przeciwnik, bo z odmłodzonym składem raz drużyna może odpalić, a drugi raz zagrać o wiele słabiej. My jednak nie będziemy kalkulować - dodaje Krzysztof Lijewski.
Sobotnie spotkanie Łomża Vive - Górnik rozpocznie się o godz. 17:30 w Hali Legionów.
fot: Anna Benicewicz-Miazga