Wolff: Jestem szczęśliwy ze swojego występu oraz z tego, że mogłem pomóc drużynie
To było jego show. Andreas Wolff ponownie dał znać o swoim bramkarskim geniuszu, prowadząc swój zespół do znakomitego otwarcia nowego roku w rozgrywkach Ligi Mistrzów, Żółto-biało-niebiescy zdobyli trudny teren we Flensburgu, wygrywając 33:25, a niemiecki bramkarz zakończył zawody z 40-procentową skutecznością obron.
- Oczywiście jestem szczęśliwy ze swojego występu oraz z tego, że mogłem pomóc drużynie. Graliśmy bardzo mądrze w obronie, dynamicznie, daliśmy z siebie wszystko, żeby wygrać. Czapki z głów dla naszych defensorów. Miałem z ich strony bardzo dużo wsparcia. Zagraliśmy świetne spotkanie z jedną z najlepszych drużyn na świecie - ocenia golkiper.
Kielczanie nie pozostawili złudzeń rywalowi zza zachodniej granicy w dwumeczu grupowej rywalizacji, zgodnie wynosząc z obu spotkań ośmiobramkowe zaliczki (wynik pierwszego straci - 37:29). - Mieliśmy dużo szacunku dla Flensburga, bo to świetny zespół. W pierwszym meczu mieli duże braki z powodu kontuzji, więc liczyliśmy się z tym, że teraz będzie dużo trudniej - zdradza.
fot. Patryk Ptak