Daszkiewicz: jesteśmy nieźle przygotowani

09-10-2009 14:41,

- Oczekuję od zawodników tego, żeby do każdego spotkania podchodzili na 100 procent zaangażowania. I żeby w każdym meczu starali się wygrać. Raz się uda, raz nie, ale walka musi być - mówi w obszernym wywiadzie przed inauguracją pierwszoligowych rozgrywek trener siatkarzy Farta Kielce, Dariusz Daszkiewicz.

Już w sobotę początek rozgrywek ligowych. Fart rozpocznie je meczem z Pronarem Hajnówka. Jaka atmosfera panuje w drużynie przed inauguracją ligi?

Dariusz Daszkiewicz: - Atmosfera jest bardzo dobra. Trenujemy, przygotowujemy się cały czas pod kątem pierwszego meczu. Chłopcy są nastawieni bojowo. Dla wielu będzie to debiut w pierwszej lidze, zdecydowana większość z nich nigdy nie grała na tym szczeblu rozgrywek. Na pewno towarzyszy im jakaś trema. Ale mam nadzieję, że gdy rozpocznie się pierwszy mecz, to ta trema szybko minie i pokażemy taką siatkówkę, jaką potrafimy grać.

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że sobotnie spotkanie będzie historycznym wydarzeniem w dziejach kieleckiej siatkówki? Jeszcze nigdy zespół z naszego miasta nie grał na tak wysokim szczeblu rozgrywek...

- Tak, na pewno gdzieś tam w głębi taka myśl jest. Staramy się jednak o tym nie myśleć, tylko skupić się na jak najlepszym przygotowaniu do całych rozgrywek, a w szczególności do sobotniego meczu.

Ostatni sprawdzian przed ligą wypadł okazale. W trzeciej rundzie Pucharu Polski pokonaliście zespół MMKS Łęczyca 3:0.

- Nie nazwałbym tego ostatecznym sprawdzianem, bo różnica poziomów między zespołami była naprawdę bardzo duża. MMKS jest klubem trzecioligowym, bardzo amatorskim. I to czy graliśmy pierwszą, czy drugą szóstką nie miało najmniejszego znaczenia. Większość punktów zdobytych przez drużynę z Łęczycy była wynikiem naszych błędów. Przykładem niech będzie drugi set, którego wygraliśmy do dziesięciu, a jednocześnie popełniliśmy w nim sześć prostych błędów.

Za pana drużyną wyczerpujący okres przygotowawczy. Obóz w Rewalu, wiele sparingów. Jak podsumowałby pan ten czas?

- Na pewno nie udało nam się zrealizować wszystkiego, co sobie zaplanowaliśmy. Wszyscy wiedzą o tym, że mieliśmy spore problemy z halą, zwłaszcza w sierpniu. Trenowaliśmy gościnnie w Nowinach, w Mąchocicach, w kieleckich szkołach. Na pewno warunki były dalekie od takich, jakie powinniśmy mieć. Niemniej jednak końcówka tego okresu była już znacznie lepsza. Weszliśmy na halę przy ul. Bocznej, gdzie są idealne warunki do treningu. Rozegraliśmy do tego kilka turniejów, kilka meczów sparingowych. Myślę, że jesteśmy nieźle przygotowani do tego sezonu.

Do drużyny przed sezonem przyszło trzech nowych zawodników. Czy traktuje pan te transfery w kategorii wzmocnień, czy raczej uzupełnienia składu?

- Myślę, że bardziej jako uzupełnienia składu. Doszli do nas zawodnicy, którzy nie grali w swoich zespołach. Tak jak Maciek Krzywiecki, który był czwartym przyjmującym w Delekcie Bydgoszcz, więc siłą rzeczy nie wchodził na boisko na tyle, na ile by chciał i na ile to mu było potrzebne. To młody chłopak, więc grać musi jak najczęściej. Kacper Bielicki był trzecim środkowym w BBTS-ie Bielsko- Biała, więc na boisku nie pojawiał się też zbyt często. Trzecim zawodnikiem jest Greg Sukochev, zawodnik z Australii, który w ostatniej chwili do nas dołączył.

Na co stać pana drużynę w rozgrywkach ligowych? Czy władze klubu postawiły przed zespołem jakiś konkretny cel?

- Cel postawiony przez władze klubu jest jasny - jest nim utrzymanie się w tym sezonie w pierwszej lidze. Ja natomiast oczekuję od zawodników tego, żeby do każdego spotkania podchodzili na 100 procent zaangażowania, żeby w każdym meczu starali się wygrać. Raz się uda, raz nie, ale liczę na to, że w każdym meczu pokażemy walkę od pierwszej do ostatniej piłki. Jesteśmy bardzo młodym zespołem - nie wiem czy przypadkiem nawet nie najmłodszym w lidze. Większość zawodników nie grała nigdy w tej klasie rozgrywkowej, a przeskok między pierwszą a drugą ligą jest naprawdę spory. Mieliśmy kilka przykładów w letnich turniejach, że jeśli tylko nam koncentracji zabrakło, to przegrywaliśmy sety do 12, albo do 14. Przeciwnik bardziej dojrzały i ograny wykorzysta to bardzo szybko.

Wyniki meczów sparingowych pokazują, że Fart nie musi mieć kompleksów w walce z bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Na turnieju w Świdniku gładko pokonaliście dwóch swoich pierwszoligowych rywali - miejscową Avię oraz Energetyka Jaworzno.

- Ja bym większej wagi nie przywiązywał do tych meczów sparingowych. Wiadomo, że każdy z trenerów szukał jakiegoś optymalnego ustawienia pod kątem ligi i niekoniecznie przeciwnik, z którym wygraliśmy, grał w swoim najmocniejszym zestawieniu. Ale na pewno zwycięstwa cieszą, bo to powoduje większą wiarę zawodników w swoje umiejętności. Tak naprawdę siłę naszego zespołu pokaże liga. Świadomość gry o punkty, które są kluczowe w kontekście utrzymania się w lidze, a także stres spowodują, że będzie się grało dużo ciężej.

Czy klub jest przygotowany od strony organizacyjnej na wyzwania związane z grą na wyższym szczeblu rozgrywek?

- Fart istnieje trzy lata, więc jesteśmy naprawdę bardzo młodym klubem. Na ten krótki okres istnienia myślę, że możemy się poszczycić bardzo dużymi osiągnięciami. Awans do pierwszej ligi drużyny seniorów jest jednym z nich. Oprócz tego nasz zespół juniorski grał w półfinale Mistrzostw Polski Juniorów dwa lata temu oraz w finale tych rozgrywek rok temu, czyli znalazł się w ósemce najlepszych zespołów w Polsce. Tak więc sportowo na tak krótki okres istnienia klubu jesteśmy bardzo mocni. Co do spraw organizacyjnych na pewno mamy bardzo dużo niedociągnięć i mankamentów, bo wszyscy tej siatkówki w Kielcach się uczymy. Po krótkim pobycie w drugiej lidze jest przeskok na naprawdę głęboką wodę, gdzie oczekiwania organizacyjne są zupełnie inne i nie ma co ukrywać, że pod tym względem mamy jeszcze dużo do zrobienia.

Wspomniał pan o sukcesach juniorów Farta. Pamiętam, że gdy obejmował pan kielecki klub, jako jedno z najważniejszych zadań uznał pan wypromowanie jak największej grupy zawodników z województwa świętokrzyskiego. Czy udaje się realizować to postanowienie? Jak przedstawia się sytuacja grup młodzieżowych w klubie?

- W zespole mamy w tym momencie trzech zawodników z województwa świętokrzyskiego. Są to Adrian Staszewski, Sławek Jungiewicz i Kamil Tajer. Jest też kilku młodych zawodników, którzy wywalczyli historyczny awans do finału Mistrzostw Polski Juniorów. Nigdy wcześniej żaden zespół z województwa świętokrzyskiego nie grał w finale tych rozgrywek. Wypożyczyliśmy też kilku młodych zawodników do drugoligowego zespołu ze Skarżyska. Są to Marcin Golonka, Piotrek Brodawka i Michał Szumielewicz. Natomiast jeżeli chodzi o strukturę szkolenia, to można powiedzieć, ze jej nie ma...

Jest aż tak źle?

- Bardzo źle. Dlatego wszystkie klasyfikacje województw - czy to w Turnieju Nadziei Olimpijskich, czy to w jakichkolwiek innych rozgrywkach, gdzie startuje reprezentacja województwa - z reguły kończymy na 15. lub 16. miejscu. Tego szkolenia nie ma. Wielkie słowa uznania należą się prezesowi klubu, panu Mirosławowi Szczukiewiczowi, który wykłada własne pieniądze na siatkówkę w Kielcach. Jeżeli jednak chcielibyśmy się dochować w przyszłości jakichś wychowanków z Kielc, to musimy mieć rozbudowane szkolenie młodzieży. Muszą być klasy sportowe przynajmniej w trzech szkołach podstawowych, dwóch gimnazjach i jednym liceum. Musza być trenerzy, którzy się na tym znają. U nas czegoś takiego nie ma.

Co trzeba zmienić?

- Myślę, że jest to duża rola dla miasta. Rozumiem, że w sporcie na wysokim poziomie jest sponsor, który decyduje się na ponoszenie kosztów prowadzenia tego zespołu, natomiast jeśli chodzi o dzieci i młodzież jestem zdania, że miasto powinno się bardziej w to włączyć. My z powodów finansowych musieliśmy zaniechać start w rozgrywkach juniorskich, bo nie ma takiej możliwości, by jeden sponsor był w stanie udźwignąć prowadzenie grup młodzieżowych od czwartej klasy poprzez młodzików, kadetów, juniorów i do tego jeszcze utrzymywać zespół seniorów.

Ile jest grup młodzieżowych?

- Tych grup praktycznie nie ma. Na dobrą sprawę jest utworzona jedna grupa młodzieżowa, też zresztą z wielkimi bólami. Trenerem jest pan Darek Szczubiał. Jest to grupa młodzików, chłopcy na bazie szkoły podstawowej nr 28. Zespół kadetów nie startuje, zespół juniorów nie startuje... Nie możemy więc spodziewać się tego, abyśmy w najbliższym czasie doczekali się jakiegoś wychowanka z Kielc. W tej chwili nie możemy też ściągnąć nikogo spoza Kielc, gdyż wszyscy uciekają poza województwo, tam gdzie siatkówka młodzieżowa jest zorganizowana i dosyć mocno finansowana.

Władze klubu prowadziły jakieś rozmowy z miastem na temat współpracy przy szkoleniu grup młodzieżowych?

- Władze klubu rozmawiały z miastem na ten temat, ale na dzień dzisiejszy nie ma konkretnych ustaleń. Nie możemy też powiedzieć, że miasto nam nie pomaga, ale uważam, że ten ciężar finansowania sportu młodzieżowego powinien spoczywać na barkach miasta, podczas gdy klub powinien zająć się pierwszą drużyną seniorów.

Wróćmy do zbliżającej się inauguracji. Rozgrywki zaczniecie meczem z Pronarem Hajnówka. Co Pan może powiedzieć na temat tego rywala?

- Na dzień dzisiejszy jeszcze niewiele. Próbuję cały czas zdobyć jakąś płytę z meczu zespołu z Hajnówki. Mam nadzieję, ze taką płytę dzisiaj (rozmowa została przeprowadzona w czwartek - przyp. red.) otrzymam. W piątek będę ją analizował, w sobotę podzielę się natomiast swoimi spostrzeżeniami z zespołem na przedmeczowej odprawie. Na razie wiemy tyle, że gra tam nasz były zawodnik, Leonard Tietianiec.

Czego można życzyć panu i drużynie przed zbliżającym się sezonem?

- Myślę, ze nie będę oryginalny. Na pewno trzeba życzyć zdrowia. Najważniejszym jest, żeby szerokim łukiem omijały nas kontuzje. Trzeba też życzyć troszkę szczęścia, bo to każdemu sportowcowi jest potrzebne. A ja mogę wszystkich zapewnić, ze jest w Kielcach grupa naprawdę ambitnych zawodników. Tu nikogo nie trzeba specjalnie gonić do ciężkiej pracy, więc o to jestem spokojny. Damy z siebie wszystko.

Rozmawiał Grzegorz Walczak.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Superliga sp. z o.o. i ZPRP podjęły decyzję o wprowadzeniu technologii wideoweryfikacji w meczach Orlen Superligi oraz Orlen Pucharu Polski. Arbitrzy będą mogli korzystać z systemu VR od półfinałów obu rozgrywek.
Niemiecki dziennik Bild poinformował o zainteresowaniu ze strony Magdeburga bramkarzem Industrii Kielce Andreasem Wolffem. Czy kluczowy zawodnik Mistrzów Polski może opuścić klub?
Korona Kielce przystępuje do 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w której zmierzy się z Radomiakiem Radom. Do rywalizacji dojdzie na kieleckiej Suzuki Arenie. O której rozpocznie się ten mecz i gdzie można go obejrzeć?
29. kolejka Ekstraklasy, w przypadku Korony Kielce, oznacza spotkanie z Radomiakiem Radom. Od lat zwaśnione ze sobą kluby dziś zagrają na Suzuki Arenie o trzy punkty. Dla żółto-czerwonych komplet "oczek" będzie kolejną życiodajną kroplówką w walce o utrzymanie. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej NA ŻYWO, jaką zrealizujemy na CKsport.pl.
Piątkowy mecz z Radomiakiem Radom będzie bardzo ważnym spotkaniem w kontekście walki kielczan o utrzymanie. Przeanalizujmy więc czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Macieja Kędziorka.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Jarosław Przybył sędzią meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom. Spotkanie na Suzuki Arenie będzie 24 konfrontacją „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Na rynku dostępne są różne rodzaje lotek do badmintona, niektóre kosztują kilkanaście złotych za opakowanie, inne kilkaset. Skąd tak duże różnice? Czy warto wydawać po kilkadziesiąt złotych na jedną lotkę, jeśli za tyle można mieć opakowanie?
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. Na konferencji prasowej przed spotkaniem poruszony został interesujący wielu temat kontuzji oraz przygotowania fizycznego zespołu.
Dylan Nahi przedłużył umowę z Industrią Kielce! „Żółto-biało-niebieski” klub prolongował kontrakt ze skrzydłowym do 2028 roku.
Wiosenne przesilenie to okres, który często wiąże się z uczuciem zmęczenia, apatii oraz obniżeniem nastroju. Są one w dużej mierze spowodowane wydłużeniem dnia i wzrostem temperatury, który przekłada się na zmiany hormonalne. Można jednak im zapobiec. Wystarczy zadbać o odpowiednie nawyki żywieniowe i suplementację. Tylko, które witaminy i suplementy będą dobrym wyborem na wiosenne przesilenie?
Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group