Lijewski: Wystawiłbym zespołowi ocenę celującą
Łomża Vive Kielce wróciła na ligowe parkiety po zimowej przerwie i pokazała dobrą grę. W Hali Legionów kielczanie pokonali 34:21 Pogoń Szczecin. - Było widać wolę walki i agresję - ocenia Krzysztof Lijewski.
- Wystawiłbym mojemu zespołowi ocenę bardzo dobrą, nawet celującą. Talant był bardzo zadowolony z postawy naszych zawodników w dzisiejszym meczu - podkreśla.
Drugi trener zespołu zwraca uwagę na to, że był dla zawodników to pierwszy wspólny mecz od dłuższego czasu. Niektórzy nie grali od miesiąca, inni mają za sobą wyczerpujący udział w mistrzostwach Europy.
- Wszyscy wiemy, na jakim etapie jesteśmy po tym okresie przygotowawczym, nie graliśmy żadnych sparingów, bo nie było kim grać. Chłopcy bardzo mocno trenowali w ostatnim okresie i nogi były ciężkie. Ale to nie przeszkodziło w tym, by pchać piłkę do przodu. Przyjdzie w następnym tygodniu czas, że zejdziemy z obciążeń treningowych i skupimy się na czystej taktyce oraz technice - podkreśla Lijewski.
To spotkanie ułożyło się kielczanom od samego początku. Świetnie w bramce zagrał Andreas Wolff, a z powodu podkręconego stawu skokowego nie zagrał Mateusz Kornecki. Sztab szkoleniowy zdecydował też dać więcej odpoczynku Szymonowi Sićko, który przed mistrzostwami zmagał się z kontuzją stawu skokowego. - Każdego zawodnika trzeba pochwalić indywidualnie, bo każdy wywiązał się ze swoich zadań - zaznacza drugi trener zespołu.
Łomża Vive rozegra kolejny mecz w przyszły piątek. Jej rywalem na wyjeździe będzie Gwardia Opole.
fot: Patryk Ptak