Roberto Corral zrobił pozytywne wrażenie. Testy przedłużone do meczu z Puszczą
Nierozstrzygnięte zostają losy Hiszpana, który aktualnie testowany jest przez Koronę Kielce. 24-letni Roberto Corral polecany przez Jose Rojo Martina „Pachetę” pokazał się na treningach z dobrej strony, ale sztab szkoleniowy zamierza go sprawdzić jeszcze w meczu kontrolnym. – Chcemy być w 100 procentach pewni – mówi dyrektor sportowy kieleckiego klubu, Paweł Golański.
Wstępnie zawodnik miał być testowany do soboty, jednak Korona na podjęcie ostatecznej decyzji dała sobie czas do środy. To właśnie wtedy odbędzie się mecz „żółto-czerwonych” z Puszczą Niepołomice. – Zaprezentował się w tym tygodniu nieźle, natomiast chcemy go zobaczyć jak będzie wyglądał w normalnej grze, a więc z przeciwnikiem pierwszoligowym – zaznacza Paweł Golański.
Jak dotychczas Roberto Corral sprawował się na treningach prowadzonych przez Laszka Ojrzyńskiego? – Dotychczas było pozytywnie. Warto tutaj wziąć pod uwagę, że dla piłkarzy nie jest to łatwa sytuacja. To dla niego nowe środowisko, inny klimat i nowa szatnia. Dla zawodnika to dosyć duże obciążenie. Mimo to po tych pięciu dniach opinia jest pozytywna, ale chcemy być w 100 procentach pewni – dodaje.
– To, że on w piłkę umie grać, wiedziałem już wcześniej. Obserwowałem go i widziałem we wcześniejszych spotkaniach z jego udziałem. Dodatkowo, mieliśmy też opinię wystawioną od trenera „Pachety”. To szkoleniowiec, z którym pracowałem i nie ukrywam, że darzę go dużym zaufaniem. Wystawił mu pozytywną opinię nie tylko od strony piłkarskiej, ale też od psychologicznej. Natomiast chcieliśmy się przekonać o jego umiejętnościach na własnej skórze. Po tych dziesięciu dniach, które z nami spędzi, będziemy wiedzieć wszystko – podkreśla Golański.
Dziennikarze mieli okazję zobaczyć Hiszpana w akcji podczas poniedziałkowego treningu na obiekcie Politechniki Świętokrzyskiej. W oczy rzuciło się nie tylko jego zaangażowanie w grę, ale również otwartość w stosunku do pozostałych osób. – Widać po nim tę hiszpańską mentalność. To bardzo otwarty chłopak. Chwilę po wejściu do szatni złapał z niektórymi wspólny język, a to jest niezwykle ważne – zwraca uwagę dyrektor sportowy kieleckiego klubu.
Fot. Maciej Urban