Tetelewski: Mieliśmy ciężki tydzień
Dobre otwarcie nie wystarczyło, aby Suzuki Korona Handball Kielce sięgnęła po pierwsze zwycięstwo w PGNiG Superlidze Kobiet. W pierwszym meczu nowego roku kielczanki przegrały 26:35 z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. - Mieliśmy ciężki tydzień - nie ukrywa trener Paweł Tetelewski.
Kielczanki zanotowały dobry początek meczu. Prowadziły 10:6, ale gospodynie szybko odrobiły starty i wykorzystały niemoc przyjezdnych, budując do przerwy wysoką, siedmiobramkową przewagę. To powoliło Piotrcovii kontrolować boiskowe wydarzenia w drugiej połowie, wygraną przez gospodynie 16:14. Cały mecz zakończył się rezultatem 35:26.
– Pierwsze dobre piętnaście minut w meczu to jest za mało. Potem mieliśmy dużo niepotrzebnych kar. Rywalki odrobiły straty, a w nasze poczynania wkradła się nerwowość - wyjaśnia Paweł Tetelewski.
Kielczanki zagrały z Piotrcovią bez bez dwóch środkowych rozgrywających: Honoraty Gruszczyńskiej i Michaliny Pastuszki. Jednak problemy Suzuki Korony Handball w tym meczu były większe - w tygodniu z chorobami i urazami zmagało się wiele zawodniczek. Do ostatnich godzin niepewny był skład, w jakim kielczanki pojadą do Piotrkowa Trybunalskiego.
- Mieliśmy ciężki tydzień pod względem chorób, urazów i teraz mamy tydzień, by przygotować się do meczu z Elblągiem. Kluczowego by myśleć o walce o utrzymanie w lidze – dodaje trener zespołu.
To spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę. Wcześniej, bo w środę, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski rywalem Suzuki Korony Handball Kielce na wyjeździe będzie pierwszoligowa Drwęca Novar Lubicz.
fot: Patryk Ptak
źródło: własne, Suzuki Korona Handball Kielce