Bertus Servaas wskazał najważniejszy dla siebie mecz w historii! "Płakałem jak dziecko"
- Prawie skończyłem 20 lat jako prezes Łomży Vive Kielce - napisał z dumą w święta Bertus Servaas w mediach społecznościowych i przeszedł do podsumowania tego czasu. Szef kieleckiego klubu wyłonił najważniejsze dla siebie mecze, jakie kielecka drużyna rozegrała pod jego rządami. Wybór wcale nie był taki oczywisty!
Myśląc o największym sukcesie, który przyniósł kieleckim kibicom najwięcej radości i pozytywnych emocji, wszystkim do głowy przychodzi jedno - zwycięski finał Ligi Mistrzów z 2016 roku. Jednak dla prezesa Bertusa Servaasa najważniejszy mecz w historii był inny. To półfinałowe spotkanie FinalFour w Kolonii z tego roku, które dało kielczanom awans do wielkiego finału.
Mistrzowie Polski, wówczas pod nazwą Vive Tauron Kielce, pokonali 28:26 Paris Saint-Germain.
- Pierwszym i dla mnie najważniejszym meczem w mojej historii, który dał mi najwięcej emocji jest mecz półfinałowy z PSG w 2016 roku. Pamiętam, że płakałem jak małe dziecko. Chyba dlatego, że tak bardzo chciałem zagrać w finale Champions League - podzielił się Bertus Servaas w mediach społecznościowych.
Drugie miejsce w prywatnym rankingu Holendra zajął wielki, zwycięski finał LM z Telekomem Veszprem z tego samego roku. - Ten finał jest spełnieniem marzeń. Również sposób, w jaki wygraliśmy, jest nadal trudny do uwierzenia nawet 5 lat później - skomentował szef kieleckiego klubu. Na trzecim miejscu Servaas umieścił finałowe starcie w polskiej lidze z Wisłą Płock w sezonie 2002/03. - To było moje pierwsze mistrzostwo jako prezes klubu. Niesamowita atmosfera w starej hali przy ulicy Krakowskiej, niesamowity duch zespołowy i oczywiście Karol Bielecki w świetnym stylu - wspomniał Servaas.
W rankingu TOP7 prezesa klubu znalazły się też mecz Vive z Metalurgiem Skopje, który dał kieleckiemu klubowi pierwszy w histori awans do FinalFour, wygrane starcie o pierwszy w historii brąz Ligi Mistrzów z THW Kiel (2013), pokonanie Wisły Płock i powrót tytułu mistrzowskiego do Kielc (2009), a także niedawny sukces w Barcelonie. - To był nie tylko jeden z najlepszych meczów, jakie rozegraliśmy w historii naszego klubu, ale także podróż do Barcelony, którą zapamiętam na całe życie - przyznał Servaas.
The first and for me the most important match in my history which gave me the most emotions is the half final match against PSG in 2016. I remember I was crying like a small child. It is I think because of the fact that I wanted so much to play ones in the final of the CL.
— Bertus Servaas (@BertServaas) December 26, 2021
fot: Patryk Ptak