Kiełb coraz bliżej powrotu do zdrowia. "Dali zielone światło na szybką operację"
Zarówno klub, jak i kibice czekają powrót na boisko Jacka Kiełba, który pod koniec sierpnia zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawej nodze. I nie można wykluczyć, że stanie się to już na początku 2022 roku. Obecnie "Ryba" ciężko pracuje, a jego intensywnym zajęciom rehabilitacyjnym z bliska przyglądał się człowiek telewizji klubowej, Daniel Mazur.
W swoich relacjach sportowcy często podnoszą, że praca związana z walką o powrót do zdrowia jest znacznie ciężka niż w przypadku zwykłych jednostek treningowych. Nie inaczej jest u Jacka Kiełba, który dokłada wszelkich starań, by znaleźć się w samolocie do Turcji, gdzie Korona przejdzie obóz przygotowawczy. – To jest tytan roboty – zwraca uwagę Łukasz Miller, główny fizjoterapeuta Korony Kielce.
– Za każdym razem życzyłbym sobie takiego pacjenta z taką determinacją i zaangażowaniem do pracy. On jest dwa-trzy miesiące do przodu z normalnym cyklem rehabilitacji – dodaje.
– Obiecałem sobie, że będę słuchał lekarzy i fizjoterapeutów. Ludzie mówili do mnie „wrócisz silniejszy”. Nie rozumiałem tego. Teraz wiem, co mają na myśli. Dostrzegam to przy coraz cięższych obciążeniach. Można przyłożyć się do rehabilitacji albo ją zaniedbać. Wybrałem tę pierwszą – powiedział Jacek Kiełb.
Pomocnik "żółto-czerwonych" przyznał, że na każdym kroku mógł liczyć na duże wsparcie ze strony najbliższych, kibiców, a także klubu. – Ważne dla mnie było zielone światło od prezesów na bardzo szybką diagnozę i operację. To duża pomoc. Później dzwonili i rozmawiali ze mną. Z Pawłem Golańskim mam kontakt praktycznie cały czas.
Znacznie więcej usłyszycie i zobaczcie w poniższym materiale przygotowanym przez Koronę Kielce. Za zdjęcia i montaż odpowiedzialny był Daniel Mazur.