Paryż zagrał handball na najwyższym poziomie, jednak cieszę się, że trzymaliśmy ich tempo
Paris Saint-Germain tym razem okazało się za mocne na Łomże Vive Kielce. Żółto-biało-niebiescy przegrali w Stade Pierre de Coubertin 27:32, odnosząc drugą porażkę w bieżących rozgrywkach Ligi Mistrzów. Czwartkowe spotkanie skomentował rozgrywający mistrza Polski, Michał Olejniczak.
- Przejeżdżaliśmy tu po zwycięstwo. Pomimo tego, że w historii nie było nam dane wygrać w Paryżu, to naszym celem był komplet punktów. Myślę, że na przestrzeni całego meczu było to widać – uważa reprezentant Polski.
W tak zaciętych i bliskich pojedynkach, o końcowym triumfie decydują detale - w tym końcowa liczba popełnionych błędów. - Zabrakło skuteczności. Zwłaszcza z rzutów karnych powinniśmy te dwie, trzy okazje zamienić na gole. Było też kilka sytuacji sam na sam, z których powinny paść bramki. Musimy je zdobywać, aby ułatwić sobie mecz. Paryż zagrał handball na najwyższym poziomie, jednak cieszę się, że trzymaliśmy ich tempo – ocenia.
Obraz parysko-kieleckiego starcia znacząco ukształtowały pierwsze minuty pojedynku. Gospodarze skorzystali ze słabej skuteczności rywala, szybko kreując czterobramkową przewagę. O odpowiednie wybicie z rytmu kielczan zadbał golkiper PSG, Vincent Gerard, który premierowy kwadrans zawodów zakończył z 55-procentową skutecznością obron. – Gerard zagrał świetne zawody, ale z drugiej strony wiedzieliśmy, że PSG ruszy na nas od początku i będą chcieli zdobyć jak najwyższą przewagę w krótkim czasie – kwituje.
fot. Patryk Ptak