Lijewski: Nie nadstawialiśmy drugiego policzka
Drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego postawiła się w Paryżu miejscowemu PSG, ale to nie wystarczyło, by wywieźć z tego trudnego terenu komplet punktów. Łomża Vive Kielce przegrała w Stade Pierre de Coubertin 27:32. – Zabrakło skuteczności w kluczowych momentach – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
– Mam na myśli sytuacje sam na sam z Vincentem Gerardem i niewykorzystane sytuacje z rzutów karnych – dodaje trener. Kielczanie w tym elemencie gry na pięć okazji tylko dwa razy trafili do siatki. Kielczanie odnotowali 60 procent skuteczności przy 63 procentach gospodarzy.
– Paryżanie zagrali bardzo dobrze, przede wszystkim agresywnie w obronie. My z Talantem też możemy być dumni z naszych chłopaków, bo byli bardzo waleczni cały mecz. Nie nadstawiali drugiego policzka, tylko reagowali na to, co się działo na boisko. Przeciwnik musiał drżeć do samego końca o wynik – zaznacza Lijewski.
– Możemy wracać z podniesionymi głowami. W tym roku nie udało się wygrać z Paryżem na wyjeździe, mam nadzieję, że będzie nam dane spróbować kolejnym razem – zapowiada drugi szkoleniowiec. Obecnie ekipa z Kielc nadal jest na prowadzeniu grupy B. Łomża Vive Kielce ma na swoim koncie dwa punkty więcej od Telekomu Veszprem i trzy nad Barceloną oraz PSG.
Kolejne emocje w sobotę. Tego dnia kielczanie zagrają na wyjeździe z Piotrkowianinem w Piotrkowie Trybunalskim. Za to już w czwartek powrót do Ligi Mistrzów. Łomża Vive Kielce zagra na wyjeździe z FC Porto.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga