Łomża Vive znów zapisała się na kartach historii. Taka sytuacja pierwszy raz od 16 lat
Łomża Vive Kielce pisze historię Ligi Mistrzów. Kielczanie drugi raz w ciągu tygodnia pokonali Barcelonę, najbardziej utytuowaną drużynę Europy. Ta sztuka - zwycięstwo z "Dumą Katalonii" u siebie oraz na wyjeździe - udała się dotychczas wąskiemu gronu zespołów.
To był wielki tydzień dla Łomży Vive Kielce. Przed tygodniem kielczanie wygrali w Palau Blaugrana 32:30. W rewanżu w Hali Legionów od samego początku przegrywali i musieli gonić wynik, ale zrobili to na dwie minuty przed końcem, wygrywając ostatecznie 29:27.
Rasmus Boysen, twórca portalu handball-world.com wyliczył, że mistrzowie Polski stali się jedną z sześciu drużyn, które wygrali z Barcą u siebie oraz na wyjeździe. Kielczanie dołączyli do Celje Pivovarna Lasko, Ciudad Real, THW Kiel, MOL-Pick Szeged oraz Rhein-Neckar Löwen.
Co warte podkreślenia, tylko dwie ekipy z wymienionych dokonały tego w jednym sezonie. To THW Kiel (2008/09) oraz Ciudad Real (2008/09).
Barcelona, która ma na swoim koncie 10 tytułów Ligi Mistrzów, przyzwyczaiła wszystkich do śrubowania rekordów i niesamowitej serii bez porażki. Dwie przegrane z rzędu z Łomżą Vive Kielce to dla Katalończyków pierwsza taka sytuacja od Final Four w sezonie 2016/17, kiedy ulegli Vardarowi Skopje i Telekomowi Veszprem. Z kolei w fazie grupowej ostatni raz "Dumie Katalonii" zdarzyło się to tylko raz w historii - w sezonie 2004/05, kiedy Barcelona uległa na wyjeździe HCM Constanţa oraz Szeged.
Po tych zwycięstwach Łomża Vive Kielce umocniła się na pozycji lidera grupy B. Kielczanie mają pięć punktów przewagi nad drugą Barceloną i sześć nad drugim Telekomem Veszprem. W następnej kolejce kielczan czeka wyjazd do Paryża na starcie z PSG (2 grudnia, godz. 20:45).
.@kielcehandball 29-27 @FCBhandbol
— Rasmus Boysen (@RasmusBoysen92) November 24, 2021
FC Barcelona loses 2 @ehfcl group matches in a row for the first time since the 2004/05 season, where they lost away versus Constanta & Szeged and for the only 2nd time ever!#handball #ehfcl
fot: Patryk Ptak