Zapytowski: Chciałbym występować w każdym meczu
Koronę Kielce czeka intensywny tydzień, w którym rozegra dwa mecze. Już w środę w 1/16 finału Pucharu Polski na kielczan czeka Stomil Olsztyn, czyli teoretycznie łatwiejszy rywal niż w poprzedniej rundzie. Zawodnicy Korony nie lekceważą jednak przeciwnika. - Przygotowujemy się optymalnie do tego meczu i nie patrzymy z kim gramy. Dlatego też chcemy wyjść i pokazać to, na co nas stać, dać radość naszym kibicom i pokonać Stomil Olsztyn. To jest nasz cel nadrzędny – mówi Marceli Zapytowski.
Dla 20-latka będzie to szansa na pokazanie się Dominikowi Nowakowi, ponieważ swoją pozycję w lidze mocno ugruntował Konrad Forenc. - Obecnie tak to wygląda, że mam szansę zagrać jedynie w pucharze, ale ja nie należę do takich ludzi, którzy narzekają. Dla mnie każdy mecz to jest radość, wiadomo, że im mniej gram, tym jest trochę ciężej dla mnie, bo chciałbym występować w każdym meczu – twierdzi Zapytowski.
- Nie narzekam, jadę dalej i z każdego meczu chcę wyciskać jak najwięcej i się rozwijać. Mam nadzieję, że w najbliższym meczu będzie mi dane zagrać i że wygramy ten mecz – kontynuuje.
20-latek chciałby wypaść jak najlepiej w środowym starciu, ale jako nadrzędny cel stawia dobro drużyny. – Lubię, kiedy coś się dzieje, chciałbym, żeby się działo jak najwięcej pod moją bramką, ale przede wszystkim interesuję mnie ostateczny rezultat. Rola bramkarza jest taka, że trzeba pomóc i kiedy tylko będzie taka okazja, to będę na miejscu – mówi zawodnik Korony Kielce.
W poprzedniej rundzie kielczanie pokonali po dogrywce 4:3 Wisłę Płock, a Stomil wyeliminował 1:0 Sandecję Nowy Sącz.
- Uważam, że to był jeden z lepszych meczów w naszym wykonaniu. Kontrolowaliśmy to spotkanie, mimo chwilowego momentu załamania. Dobrze graliśmy piłką i się przy niej utrzymywaliśmy, stwarzaliśmy więcej dogodnych sytuacji i dlatego to spotkanie wygraliśmy – ocenia Zapytowski.
Mecz z Wisłą Płock nie był jednak idealny. Dużo do życzenia pozostawiała postawa kielczan w defensywie . - Szkoda, że straciliśmy trzy bramki, ale ważne, że osiągnęliśmy nasz cel. Po każdym meczu trener robi nam analizę. Trzy gole bolały, ale wyciągnąłem wnioski i cały czas idę do przodu – kończy bramkarz Korony Kielce.
Mecz ze Stomilem Olsztyn odbędzie się na Suzuki Arenie w środę, 3 października o godzinie 16.
fot: Mateusz Kaleta