Alex Dujshebaev: Ciężko mówić o faworycie. We własnej hali zawsze powinniśmy nim być
Już dziś na parkiecie Hali Legionów dojdzie do starcia, którym żyją całe sportowe Kielce. Łomża Vive zmierzy się z wielkim Paris Saint-Germain. Kielczanie powalczą o skompletowanie trzeciego domowego zwycięstwa z rzędu w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Poza konfrontacją drużynową będzie miała miejsce wewnętrzna rywalizacja indywidualna z najwyższej światowej półki szczypiorniaka. Pojedynek największych gwiazd obu zespołów Hansen – Dujshebaev zapowiada się wybornie. – Znam swoją wartość i mam poczucie, że jestem na najwyższym poziomie i mogę rywalizować z każdym. Wszyscy wiemy, że Mikkel to świetny zawodnik, ma niesamowity rzut, więc będzie straszył i pewnie zdobędzie kilka bramek, ale będziemy starali się zatrzymać rywali jako drużynę, a nie jednego zawodnika. PSG to tak dobry zespół, że nie można skupić się na jednej osobie. Dla mnie liczy się rywalizacja drużynowa i to ona stanowi dodatkową motywację. Kiedy do Kielc przyjeżdża PSG, Barca czy Veszprem, zawsze chcę wygrać jeszcze bardziej. To mnie nakręca – mówi kapitan kielczan.
Starcia z takimi gigantami piłki ręcznej jak PSG elektryzują i działają na wyobraźnie kibiców, a także zawodników dużo mocniej. – Z jednej strony do każdego meczu podchodzę tak samo, zawsze staram się być maksymalnie skoncentrowany i dać z siebie wszystko, ale przeciwko najlepszym zespołom i najlepszym zawodnikom mam dodatkową motywację. Gdy wiem, że czeka nas takie spotkanie, jak z PSG, żyję nim przez kilka dni, chcę pokazać swój najwyższy poziom i to wychodzi samo z siebie. Nie mam specjalnych rytuałów na takie mecze, po prostu powtarzam to, co robię zawsze – zdradza.
W środowy wieczór do Kielc przyjedzie czwarta drużyna grupy B. Paryżanie wystartowali poniżej oczekiwań i potencjału, tracąc punkty m. in. w Veszprem czy Barcelonie, jednak co ciekawe, na ten moment pozostają najlepiej rzucającą ekipą wśród wszystkich uczestników elity (166 bramek). – Na pewno będzie bardzo trudny mecz. Ciężko mówić o faworycie, choć uważam, że we własnej hali zawsze powinniśmy nim być. Problem w tym, że PSG to jeden z najlepszych zespołów na świecie, który także stać na wygraną z każdym rywalem i w każdej hali. Dlatego jestem pewien, że czeka nas bardzo wyrównane starcie, a mecz rozstrzygnie się w samej końcówce. Wiemy, że w PSG występuje wiele gwiazd, dlatego skupiamy się na zespole jako całości. Analizujemy, jak grają w ataku, jak w obronie, z jakich zagrywek korzystają – informuje.
Początek batalii kielecko-paryskiej o godz. 18:45.
fot. Patryk Ptak