Nowak: Pierwsza połowa jest definitywnie do zapomnienia
Mecz pełen zwrotów akcji, w którym finalnie Korona traci dwa punkty. Kielczanie zremisowali na wyjeździe z Górnikiem Polkowice 2:2. Drużyna Dominika Nowaka rozegrała fatalną pierwszą odsłonę i chociaż w drugiej było znacznie lepiej, to jednak żółto-czerwoni wracają do Kielc z zaledwie jednym "oczkiem".
Dominik Nowak (trener Korony Kielce): Pierwsza połowa jest definitywnie do zapomnienia. Nie potrafiliśmy przenosić piłki z jednej na drugą stronę boiska. Graliśmy zbyt nerwowo. Zaliczyliśmy dużo strat, czym napędzaliśmy grę przeciwnika.
Na drugą połowę zrobiliśmy korekty, przeszliśmy na grę trójką obrońców, aby wyraźnie zaznaczyć boczne sektory boiska. Fajnie, że zdobyliśmy dwie bramki. Szkoda, że nie utrzymaliśmy tego wyniku do końca. Prawda jest taka, że nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Zabrakło chłodnej głowy, nie przytrzymaliśmy piłki z przodu. Do tego straciliśmy w końcówce bramkę po zagraniu prostopadłym. Dla nas to wynik niekorzystny, bo chcieliśmy przełamać impas. Graliśmy o trzy punkty, ale dalej nie potrafiliśmy wygrać. Teraz przed nami kolejne spotkanie u siebie. Gramy dalej.
Fot. Grzegorz Ksel