Echa starcia z Azotami Puławy: „Ludzie, wy za to płacicie!”
To był jeden z bardziej emocjonujących meczów PGNiG Superligi w ostatnim czasie. W sobotę byliśmy świadkami starcia między Azotami Puławy, a Łomżą Vive Kielce, jakie zakończyło się minimalnym zwycięstwem mistrzów Polski. Zdaniem obserwatorów były to najlepsze zawody ekipy z województwa lubelskiego ostatnich lat.
Na koniec pierwszej połowy meczu w Puławach było 14:14, zaś losy tej rywalizacji rozstrzygały się do ostatnich minut. Ostatecznie ta potyczka zakończyła się wynikiem 28:29 na korzyść przyjezdnych z Kielc. – Zagraliśmy dobre spotkanie, ale co z tego, skoro punkty pojechały do Kielc. Było blisko, żeby chociaż ten jeden punkt został w Puławach. Nastawialiśmy się na dobry mecz, ciężką walkę i tak też było. Brakowało może trochę szczęścia – wyjaśnił szkoleniowiec gospodarzy, Robert Lis.
Mieszane uczucia miał Aleksandr Bachko, zawodnik Azotów. – Za nami fajny mecz. Szkoda, że nie mamy z niego punktów. Dziękujemy kibicom za fantastyczny doping. Sądzę, że są zadowoleni ze spotkania, w końcu widzieli kilka fajnych momentów.
Te słowa potwierdzał trener puławian. – Było fenomenalnie. Przynajmniej w końcówce cała hala nas wspierała, ale myślę, że najlepiej robić to przez całe 60 minut! Wiem, że ciężko tak, ale ludzie, wy za to płacicie i kupujecie bilety. Żeby tutaj się wykrzyczeć! Możecie zrobić tutaj naprawdę niezłe show, zabawić się, a nam to będzie pomagało. To z czasem przyjdzie i jak wszyscy będą krzyczeć, nas to poniesie i może w przyszłości uda nam się te Kielce pokonać.
Azoty Puławy mają przed sobą ligowe starcie z Orlen Wisłą Płock, gdzie będą mogły pokusić się o zgarnięcie kompletu punktów. Z kolei Łomża Vive Kielce kolejną potyczkę w ramach PGNiG Superligi zagra u siebie. Rywalem mistrzów Polski będzie MMTS Kwidzyn. To starcie będzie miało miejsce w niedzielę w kieleckiej Hali Legionów. Początek o 17.15.
Fot. Rafał Koszyk