5. seria PGNiG Superligi: Niespodzianka w Zabrzu, Grupa Azoty Unia wygrała w Szczecinie

12-10-2021 12:31,
Materiał pozaredakcyjny

Sporo emocji przyniosła piąta seria PGNiG Superligi. Do sensacji doszło w Zabrzu, gdzie Górnik przegrał u siebie z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Swoje mecze wygrały Orlen Wisła Płock, Łomża Vive Kielce i Azoty Puławy.

Dwa zwycięstwa Orlen Wisły Płock, dobra forma Grupy Azoty Unii Tarnów

Nim ruszyła piąta seria nadrobiono zaległości z czwartej, Orlen Wisła zagrała na wyjeździe z Grupą Azoty Unią. Faworytami byli płocczanie, ale tarnowianie na tle wicemistrzów Polski pokazali się z dobrej strony. – Mogliśmy być troszeczkę skuteczniejsi, wtedy wynik byłby nieco lepszy. Pierwsza połowa była wyrównana, dopiero w końcówce po kilku naszych błędach, Wisła odskoczyła – podsumował skrzydłowy tarnowskiego zespołu, Łukasz Kużdeba.

Grupa Azoty Unia dość szybko potwierdziła, że jest w dobrej formie. W sobotę zmierzyła się na wyjeździe z Sandra SPA Pogonią i choć po pierwszej połowie prowadzili gospodarze, to druga odsłona należała do gości. Ogromna w tym zasługa bramkarza tarnowian, Patryka Małeckiego, który miał aż 46 procent udanych interwencji. – Zawsze jak bramkarz broni to jest łatwiej, ale myślę, że zagraliśmy też fajnie w obronie. Naprawiliśmy błędy, które popełnialiśmy na początku sezonu – przyznał sam bohater Grupy Azoty Unii.

Popis dała też Orlen Wisła, która rozbiła u siebie Zagłębie Lubin. Płocczanie w każdej z połów rzucili po siedemnaście goli i w sumie zwyciężyli różnicą trzynastu trafień. Najskuteczniejsi w tym meczu byli Tin Lucin i Mikołaj Czaplicki, którzy zdobyli po sześć bramek. Ponad 50 procent skuteczności w bramce miał Adam Morawski.

Niespodzianka w Zabrzu

Do sporej sensacji doszło w Zabrzu, gdzie Górnik przegrał z Torus Wybrzeżem Gdańsk. – Początek zagraliśmy bardzo dobry, dokładnie tak jak sobie zaplanowaliśmy. W 20. minucie mieliśmy bezpieczną przewagę. Moim chłopcom wydawało się, że są najlepsi i wszystko im będzie wychodzić. A tu się okazało, że nie, że na wszystko trzeba pracować i myśleć nad tym co się robi. Przeciwnik był dobrze dysponowany – przyznał trener zabrzan, Marcin Lijewski.

– Konsekwencja i koncentracja to jest to, co często sobie powtarzamy i czego nam brakuje. Po tym spotkaniu mamy klarowne dowody, że jeżeli jest konsekwencja, koncentracja, to z takim charakterem jak drużyna prezentowała w niedzielę jesteśmy w stanie grać solidny handball – mówił zadowolony szkoleniowiec Torus Wybrzeża, Mariusz Jurkiewicz. W jego zespole znów błysnął Mateusz Kosmala, który z dziewięcioma golami był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu oraz bramkarz – Miłosz Wałach (40 procent udanych obron).

Niespodzianką można też nazwać triumf MMTS-u w Kaliszu. Pierwszą połowę lepiej zagrali zawodnicy Energi MKS-u. Po przerwie jednak kwidzynianie odskoczyli i nieznacznie prowadzili. W samej końcówce gospodarze doprowadzili do remisu, ale MMTS rzucił jeszcze bramkę na wagę wygranej i trzech punktów.

Azoty i Łomża Vive rozbiły rywali

Otwarcie nowej hali to coś, na co czekano w Puławach bardzo długo. Na przywitanie ze świeżo wybudowanego obiektu Azoty pewnie pokonały Piotrkowianina. – Zaczęliśmy tak jak sobie zakładaliśmy. Wydawało nam się, że z powodu otwarcia hali rozkojarzenie może być naszym problemem, ale zawodnicy podeszli bardzo profesjonalnie. Z szatni wyszli dopiero po tych wszystkich uroczystościach i było widać jak mocno i dobrze weszliśmy w mecz – cieszył się trener Azotów, Robert Lis. – Pokazaliśmy, że potrafimy grać twardo i mocno. Nowa hala, baliśmy się, że może to na nas źle wpłynąć, ale kibice nas ponieśli do dobrego wyniku – nie krył Mateusz Zembrzycki, bramkarz Azotów.

Pewnie po trzy punkty sięgnęli też zawodnicy Łomży Vive, którzy o szesnaście bramek okazali się lepsi od Chrobrego. – Niektóre założenia udało się zrealizować, ale nie wszystkie. Wiedzieliśmy przeciwko komu gramy, to mistrz Polski, jedna z najlepszych drużyn w Europie. Cieszymy się, że chłopaki postawili rywalowi ciężkie warunki, ale też czasami było im trudno zdobyć bramki. Straciliśmy 45 goli, to za dużo – ale w meczu z takim zespołem to normalne. Wiele z nich padło po kontrach, gdy popełnialiśmy błędy w ataku – analizował przyczyny porażki trener gospodarzy, Vitalij Nat. – Od początku do końca kontrolowaliśmy wynik, chłopaki zagrali bardzo dobrze. Dobra obrona plus bramkarze nam pomogli zrobić wiele bramek z szybkich akcji, to też zawsze daje spokój w ataku pozycyjnym – przyznał trener Łomży Vive, Talant Dujszebajew.

Mielczanie czekają na pierwsze punkty

Wciąż bez punktu jest natomiast Handball Stal Mielec, która przegrała w Opolu. Gwardia w tym spotkaniu dała sobie rzucić ledwie 17 bramek, co jest wynikiem bardzo dobrym. Duża w tym zasługa Jakuba Ałaja, który znów był jasnym punktem opolskiej drużyny i miał 44 pro-cent skuteczności.

– Początek spotkania był wyrównany, do 20. minuty utrzymywał się remis. Później ruszyliśmy w ataku i w drugiej połowie podtrzymywaliśmy dobrą dyspozycję – powiedział sam zawodnik. – Różnica dosyć spora i dotkliwa. Początek meczu nie zapowiadał się na tak wysoką porażkę. Szukaliśmy swoich szans, ale jeżeli w pierwszej połowie rzuciliśmy tylko pięć bramek, to z takim zespołem jak Gwardia – jeszcze grając na ich terenie – ciężko czegoś szukać – dodał trener gości, Rafał Gliński.

Wyniki: 

Mecz 4. serii: 

Grupa Azoty Unia Tarnów – Orlen Wisła Płock 24:31 (11:14) 

Mecze 5. serii: 

Chrobry Głogów – Łomża Vive Kielce 29:45 (15:23) 

Orlen Wisła Płock – Zagłębie Lubin 34:21 (17:8) 

Sandra SPA Pogoń Szczecin – Grupa Azoty Unia Tarnów 21:27 (13:11) 

Gwardia Opole – Handball Stal Mielec 25:17 (10:5) 

Azoty Puławy – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 36:24 (20:10) 

Górnik Zabrze – Torus Wybrzeże Gdańsk 22:23 (12:11) 

Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn 21:22 (11:10)

Autor: Michał Lenartowicz
Fot. PGNiG Superliga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group