Młodzież na wysokim poziomie. Lijewski: Była zimna krew i głód gry
Absencje kilku czołowych zawodników nie przeszkodziły Łomży Vive Kielce w osiągnięciu strzeleckiego rekordu sezonu. Kielczanie pokonali w Głogowie Chrobrego 45:29, kontrolując mecz od samego początku.
Świetnie w ofensywie spisali się Dylan Nahi i powracający po kontuzji Haukur Thrastarson, którzy zdobyli po dziewięć bramek. Siedem razy trafił Arkadiusz Moryto, do tego na dobrym poziomie bronili bramkarze, a szansę gry dostali młodzi zawodnicy - Yusuf Faruk, Damian Domagała, czy Cezary Surgiel.
Swoich podopiecznych po meczu chwalił Krzysztof Lijewski - drugi trener kieleckiego zespołu. - Chłopcy dostali szansę pograć trochę więcej i zagrali bardzo fajnie. Mieli duży głód grania, każdą piłkę szybko przenosili z obrony do ataku i bardzo często zamieniali sytuacje bramkowe na trafienia. Mecz był dobry, jeśli chodzi o naszą intensywność w obronie, szybkość w kontraktu i spokój w ataku pozycyjnym. Była zimna krew, bo mieliśmy wysoką skuteczność w ataku pozycyjnym, a i nasi bramkarze stanęli na wysokości zadana. Bardzo się cieszymy z Talantem, że pomimo absencji zawodników, którzy z powodu urazów zostali w Kielcach, młodzież dzisiaj grała i grała na wysokim poziomie - komentował asystent trenera Talanta Dujszebajewa.
Kielczanie, z kompletem zwycięstw, przewodzą stawce PGNiG Superligi. W środę zagrają natomiast w Lidze Mistrzów z SG Flensburgiem-Handewitt. Mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20:45.
fot: Anna Benicewicz-Miazga