Korona nie zlekceważy Chrobrego. Nowak: Jestem optymistą
W ostatnim tygodniu forma Korony Kielce była sinusoidą. Kielczanie przegrali 0:1 z Sandecją Nowy Sącz, awansowali w Pucharze Polski, wygrywając 4:3 z Wisłą Płock, ale potem po słabym spotkaniu zremisowali 0:0 z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec. Teraz kielczanie chcą powrócić na dobre tory, a pomóc może w tym mecz z Chrobrym Głogów. - Jestem optymistą - zapewnia trener żółto-czerwonych Dominik Nowak.
- Trzeba podchodzić do tego spokojnie. Ważna jest rozwaga w tym, jak się postrzega zespół i jakie ma się zaufanie do piłkarzy. Jest rywalizacja w drużynie, a my patrzymy na skład pod kątem formy sportowej poszczególnych piłkarzy. Graliśmy ostatnio co trzy dni, a ja nie jestem pesymistą. Oczywiście widzę mankamenty - bez względu na to, czy wygrywamy, czy nie - podkreśla.
Korona Kielce straciła w tym sezonie najmniej bramek w całej lidze - pięć. Jednak do poprawy pozostaje gra w ofensywie. - Nasza gra w obronie jest na dobrym poziomie, a to fundament. W ataku musimy wymagać od siebie więcej - zapewnia Nowak.
I analizuje: - Trzeba znaleźć balans w strefie środkowej, gdzie musimy przyśpieszać grę. Dalej chcę grać ofensywnie i wierzę w naszą ofensywę. Do tej pory nie baliśmy się tego, ale często zawodziliśmy w środku pola, gdzie brakowało nam lepszego poruszania po boisku. Mam wrażenie, że za długo przytrzymywaliśmy piłkę przy nodze - zaznacza.
Korona zajmuje obecnie 2. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. Chrobry Głogów jest 10. Kielczanie będą w sobotę faworytem, ale trener Korony przestrzega przed lekceważeniem rywala. - To najgorsze co może być. W lidze nie ma słabych drużyn. Musimy podejść do tego spotkania patrząc na silne strony przeciwnika, jak i znaleźć te miejsca, które możemy wykorzystać. Celem jest zagrać bardzo dobre spotkanie i wygrać - kwituje.
Spotkanie Korony z Chrobrym rozpocznie się w sobotę o godz. 18:00 na Suzuki Arenie.
fot: Grzegorz Ksel