Manuel Strlek: Kielce w domu zawsze są faworytem
Czwartkowego wieczoru Telekom Veszprem musiało zostawić mnóstwo energii na parkiecie, by dotrzymać kroku mistrzom Polski, a i to nie wystarczyło, by przeciwstawić się sile kieleckiego klubu. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 32:29. Swoimi spostrzeżeniami dzielą się zawodnicy drużyny przyjezdnej.
– Kielce w domu zawsze są faworytem – twierdzi Manuel Strlek, który grał dla Łomży Vive Kielce w latach 2012-2018. – Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ciężki mecz. Zaliczyliśmy słaby początek. Zrobiliśmy kilka błędów i nie trafiliśmy na kilku czystych pozycjach.
Jego zdaniem kielczanie grali zdecydowanie lepiej i to dlatego odnieśli zasłużone zwycięstwo. – Wiemy, jaka jest ta grupa. Tutaj każdy może wygrać z każdym – dodaje Chorwat. Z kolei bramkarz drużyny przyjezdnej, Rodrigo Corrales, zwraca uwagę na kieleckich kibiców. Podkreśla, że mieli oni wpływ na ostateczny rezultat tego starcia – Kielczanie wykorzystali wsparcie swojej publiczności – zaznacza.
– Dzięki naszym kibicom w minionym tygodniu wygraliśmy z PSG, a teraz na fanów mogły liczyć Kielce. Na pewno odzwyczailiśmy się w ostatnim sezonie od wrzawy na trybunach i teraz musimy dostosować się do warunków gry z kibicami i na wyjazdach grać dużo, dużo lepiej – zauważa Corrales.
Kielczanie już w sobotę zmierzą się z Energą MKS Kalisz. Starcie 4. kolejki PGNiG Superligi rozpocznie się o godzinie 15.00 w kieleckiej Hali Legionów. Natomiast w środę czeka nas powrót do Ligi Mistrzów. Tego dnia Łomża Vive Kielce zagra wyjazdowy mecz z Motorem Zaporoże.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga