Nie stwarzamy już tyle sytuacji co wcześniej i o te trafienia jest trudniej
Już tylko godziny dzielą nas od kolejnego meczu w wykonaniu Korony Kielce. Lider Fortuna 1 Ligi uda się na wyjazd do Bielska-Białej, gdzie zmierzy się z miejscowym Podbeskidziem. Spotkania z „Góralami” bardzo dobrze wspomina napastnik kielczan – Adam Frączczak.
- Podbeskidzie kojarzy mi się z tym, że w zasadzie zawsze tam wygrywaliśmy. Pamiętam jeden taki mecz w Ekstraklasie, w którym wygraliśmy 3:2, a ja zdobyłem bramkę w ostatniej minucie. Poza tym mam też tam rodzinę, mieszkałem w Bielsku kilka lat, więc przyjemnie będzie wrócić w te strony – mówi.
Były zawodnik Pogoni Szczecin rozpoczął sezon 21/22 w imponującym stylu, trafiając trzykrotnie w trzech pierwszych pojedynkach. Strzelba 34-latka jednak szybko po tym się zacięła i nie wystrzeliła już w kolejnych starciach.
W ostatnim spotkaniu, przeciwko Miedzi Legnica, było blisko przerwania tej złej passy, ale na drodze doświadczonego snajpera stanął system VAR, który po minimalnym spalonym, anulował bramkę na 1:0.
Napastnik upatruje winy gorszej skuteczności w spadku częstotliwości kreowania okazji. Co więcej, często musi liczyć się ze wzmożonym kryciem defensorów rywali. – Czasami tak bywa, że jak jest seria to czego się nie dotknie zamienia się w bramkę, a jak nie idzie, to nie trafia się w najprostszych sytuacjach. Przed wszystkim jeśli chodzi o samą grę, to nie stwarzamy już tyle sytuacji co wcześniej i o te trafienia jest trudniej. Oczywiście, drużyny nas analizują, starają się podejść do naszej gry inaczej niż na początku sezonu, dlatego z meczu na mecz może być coraz trudniej, jeśli chodzi o ten aspekt. Jednak jestem dobrej myśli – tłumaczy.
– Są fragmenty meczu, kiedy czuję, że przeciwnicy są bliżej mnie, ale wtedy jest to korzyść dla innych zawodników, którym tworzy się więcej wolnego miejsca. Trener często tak ustawia skład, aby absorbować uwagę środkowych obrońców, co jest moją rolą i tym samym zwalniać przestrzeń dla Jakuba Łukowskiego lub Jacka Podgórskiego – zdradza.
Początek meczu 8. kolejki pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała a Koroną Kielce, w sobotę o godz. 12:40.
fot. Grzegorz Ksel