To prawda, że Korona walczy o awans, ale my również mamy swoje cele
Tym razem mamy do czynienia z meczem na szczycie, bo zarówno Korona, jak i ŁKS, po czterech spotkaniach znajdują się na szczycie pierwszoligowej tabeli. Z tą różnicą, że żółto-czerwoni dotychczas zgarnęli komplet „oczek”, zaś łodzianie dwa razy musieli się podzielić punktami ze swoimi oponentami.
ŁKS już w pierwszej kolejce zremisował GKS-em Tychy, a ostatnio nie zdołali utrzymać dwubramkowej przewagi w potyczce z Jastrzębiem. To nie zmienia jednak faktu, że ekipa z łodzi ma ogromne ambicje, by powrócić do piłkarskiej elity i z pewnością nie chce, by przeszkodziła jej w tym Korona Kielce.
Warto wiedzieć, że pod koniec czerwca trenerem tego zespołu jest Kibu Vicuna. Jego pierwszym samodzielnie poprowadzonym klubem było litewskie FK Riteriai, natomiast jego polska przygoda w roli pierwszego szkoleniowca rozpoczęła się od Wisły Płock, gdzie jednak nie zagrzał długo miejsca. Po drodze do Łódzkiego Klubu Sportowego gościł jeszcze w Indiach. Teraz jego priorytetem jest wprowadzenie łodzian na najwyższy szczebel rozgrywek.
– Korona, z którą zmierzymy się w sobotę, jest silnym zespołem, ale będziemy chcieli w Kielcach zdobyć trzy punkty. To prawda, że Korona walczy o awans, ale my również mamy swoje cele – powiedział dla oficjalnej strony klubowej trener ŁKS-u.
Aby pokrzyżować plany najbliższym rywalom, Korona dołożyła starań, by przygotować się do tej potyczki jak najlepiej. – Mieliśmy wysłannika w Łodzi na ostatnim meczu. Teraz skupiamy się na analizie tego zespołu, nie na spotkaniu, które miało miejsce w Olsztynie. Chcemy mieć czyste głowy. Zawodnicy muszą odpocząć – mówił tuż przed wyjazdem z Warmii i Mazur trener Dominik Nowak.
Ale taktyka to nie wszystko, co musi zagrać w starciu z ŁKS-em. Piłkarze liczą na wysoką frekwencję na trybunach Suzuki Areny. – Wsparcie kibiców jest dla nas bardzo cenne, ponieważ są różne momenty w meczach. Zdarzają się kryzysu, fragmenty gorszej gry. Wtedy oni trzymają zawodników w tych trudnych chwilach. Mam nadzieję, że w sobotę Suzuki Arena zapełni się w dużej ilości. Czeka nas fajny mecz, mamy dobrą passe, a im więcej kibiców, tym nam gra się lepiej – powiedział Piotr Malarczyk, defensor Korony.
Początek dzisiejszej potyczki z ŁKS-em już o godzinie 18. Relacja LIVE z tego meczu dostępna będzie na www.cksport.pl.
Fot. Grzegorz Ksel