Trzeciak: Strzelanie bramek to znak rozpoznawczy Łukowskiego
Kielczanie w pierwszych trzech spotkaniach zainkasowali komplet punktów. W ostatnim meczu drużyna Dominika Nowaka ograła Jastrzębie 2:1. Ale nie było to łatwe starcie, a rywale zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. - Nie byliśmy faworytem, ale przeciwstawiliśmy się Koronie - mówi Jacek Trzeciak, szkoleniowiec gości.
Jacek Trzeciak (trener GKS Jastrzębie):
Przyjeżdżaliśmy tutaj jako drużyna, która nie jest stawiana w roli faworyta. Niemniej uważam, że szczególnie w pierwszej połowie przeciwstawiliśmy się Koronie i mieliśmy swoje okazje. W drugiej części meczu mieliśmy swoje okazje, niestety zabrakło nam zdecydowania. To był pozytywny mecz w naszym wykonaniu, ale jednak przegrany i to jest denerwujące. Cieszę się, że z każdym kolejnym meczem wygląda to lepiej.
Granica między porażką, a wygraną w piłce jest bardzo cienka i nie udało nam się jej tym razem przekroczyć. Nie ustrzegliśmy się Kuby Łukowskiego, którego znakiem rozpoznawczym jest strzelanie bramek. Indywidualności Korony zaważyły o wyniku końcowym tego meczu.
Fot. https://www.gksjastrzebie.com/