Trener Korony: Frączczak ma zmysł do zdobywania bramek
W trzydziestostopniowym upale podczas 135 minut grania Korona Kielce zremisowała w sparingu 2:2 z ŁKS-em Łódź. Starcie dwóch drużyn, które w nowym sezonie będą bić się o awans do PKO Ekstraklasy, zostało rozegrane w formule 3x45 minut.
Kielczanie stracili bramkę jako pierwsi, ale jeszcze w pierwszej części meczu zdołali wyjść na prowadzenie. Gol na wagę remisu dla Łódzkiego Klubu Sportowego, autorstwa Macieja Wolskiego, padł w ostatnim fragmencie meczu.
- Były lepsze i gorsze momenty. Musimy przeanalizować sobie to spotkanie jeśli chodzi o aspekt czysto piłkarski, ale ogólnie możemy być zadowoleni. Chcieliśmy konsekwentnie realizować nasze plany w fazie obrony, ataku i przejścia. ŁKS jest bardzo silnym rywalem, który będzie się liczył w walce o najwyższe lokaty - mówi po meczu zadowolony trener Korony Dominik Nowak.
Oba gole dla Korony zdobył Adam Frączczak, który bardzo dobrze wkomponował się do zespołu.
- Cały zespół na te gole pracował, ale trzeba przyznać, że Adam ma zmysł do zdobywania bramek. Dziś zdobył dwie, wcześniej trafił też z Widzewem. Bardzo dobrze wpisuje się w naszą filozofię, pracuje też mocno w defensywie. Jako zespół jesteśmy skonsolidowani. Przeanalizujemy stracone bramki, ale na razie praca układa się zgodnie z planem - chwali swoich podopiecznych szkoleniowiec żółto-czerwonych.
- Teraz przed nami tydzień, w którym musimy szukać więcej dynamiki. Pozostają dwa tygodnie do ligi. Popracujemy nad przyspieszeniem gry i tworzeniem większej ilości sytuacji podbramkowych - podkreśla Nowak.
W następnym sparingu, w piątek, Korona Kielce podejmie Sandecję Nowy Sącz. Nowy sezon Fortuna 1. Ligi ruszy w ostatni weekend lipca.
fot: Maciej Urban