Suzuki Korona Handball Kielce o krok od Superligi. Spełniła jeden z dwóch warunków
Suzuki Korona Handball Kielce jest bardzo blisko powrotu do PGNiG Superligi. Kielczanki, choć przegrały decydujący o awansie baraż z MKS-em Karkonosze Jelenia Góra, decyzją Związku Piłki Ręcznej w Polsce otrzymały sportowe prawo do ubiegania się o elitę. Teraz muszą jeszcze przejść przez proces licencyjny, do którego jako jedyny pierwszoligowiec złożyły w terminie wszystkie dokumenty.
Ostatnie tygodnie były dla Suzuki Korony Handball niczym rollercoaster. Po wielkiej euforii i zwycięstwie w grupie C I ligi kielczanki zostały boleśnie sprowadzone na ziemię, przegrywając baraż z MSK-em Karkonosze Jelenia Góra 30:29. Już wtedy było jasne, że rywalki nie są w stanie spełnić licencyjnych wymogów na grę w PGNiG Superlidze.
We wtorek potwierdziła to spółka zarządzająća rozgrywkami. "Superliga Sp. z o.o. informuje, że klub, MKS Karkonosze-Jelenia Góra nie złożył do Komisarza Ligi wniosku licencyjnego. Jednocześnie spółka informuje, że dokumenty w procesie licencyjnym złożył klub Korona Handball Kielce, który uzyskał prawo awansu do PGNiG Superligi Kobiet" - napisano na stronie ligi.
W czerwcu w Superlidze będzie toczył się proces licencyjny. Obecnie analizowane są wszystkie dokumenty. "O decyzji o przyznaniu lub odmowie przyznania licencji na udział klubu Korona Handball Kielce w rozgrywkach PGNiG Superligi Kobiet w sezonie 2021/2022 Komisarz Ligi poinformuje po analizie otrzymanych dokumentów zgodnie z harmonogramem procesu licencyjnego" - poinformowała Superliga.
Kielecki klub, choć przez wiele dni niepewny przyszłości, od razu zaczął zbroić się na grę w elicie. Kontrakty z Suzuki Koroną Handball podpisały Paulina Kasprzyk, Katarzyna Grabarczyk i Alicja Pękala. Klub przedłużył też umowy z szesnastoma obecnymi zawodniczkami.
Oficjalna informacja tym, czy Suzuki Korona Handball dostanie licencję na grę w PGNiG Superlidze Kobiet zostanie opublikowana po 1 lipca.
fot: Patryk Ptak / Suzuki Korona Handball Kielce