Nowak: Kibice mogą być zadowoleni. Nikt z piłkarzy nie jest na wakacjach
- To było święto, dobry mecz z obu stron. Dziękuję kibicom za doping i niepowtarzalną atmosferę. To będzie Korona, jaką będziemy oglądać w nowym sezonie - powiedział po remisie 1:1 z Widzewem Łódź Dominik Nowak, trener Korony Kielce.
Dominik Nowak (trener Korony Kielce): Pierwsze 20 minut było w naszym wykonaniu dość nerwowe. Było mało agresji, długo wyczekiwaliśmy na przeciwnika, byliśmy spóźnieni w drugiej linii. Po tym czasie faktycznie zaczęliśmy grać to, co sobie założyliśmy przed meczem, a więc zaczęliśmy wysoko odbierać piłkę. Konsekwencją tego był rzut karny, bramka na 1:0. W przerwie skorygowaliśmy wysoki pressing, który chcieliśmy zakładać kompaktowo całym zespołem. Udało nam się odebrać wiele piłek, pole gry dobrze skracała też linia obrony. Dążyliśmy do strzelenia drugiej bramki i szkoda, że tego nie sfinalizowaliśmy.
Pomimo straconej bramki mogę pochwalić zespół za drugą połowę. Wiemy już, jaki popełniliśmy błąd. Ostatnie minuty to rollercoaster z dwóch stron, bo oba zespoły dążyły do wygranej. To było dobre spotkanie. Kibice dopisują i mogą być zadowoleni, bo zespół pokazuje się z coraz lepszej strony w ofensywie.
My dzisiaj nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo jak się wygrywa, to ta radość byłaby większa, ale kierunek jest dobry. Cieszy mnie, że żaden z zawodników nie jest na tzw. wakacjach. Walczymy o swoje, walczymy o trzy punkty dla kibiców, którzy stworzyli dziś niepowtarzalną atmosferę. To będzie Korona, jaką będziemy oglądać w nowym sezonie - walczącą, nieustępliwą, chcącą zdobywać dużo bramek. Dziękuję dziś kibicom za doping. To było święto i dobry mecz z obu stron.
fot: Mateusz Kaleta