Marek Mierzwa: To jest czas weryfikacji
Korona II Kielce oddala się od utrzymania w III lidze. W sobotę żółto-czerwoni przegrali kolejny mecz z rywalem z dołu tabeli i z dorobkiem tylko 27 punktów w 29 meczach zajmują 19. miejsce w tabeli. - W kolejnym meczu nie wyciągnęliśmy wniosków - przyznaje po porażce 0:3 z Podlasiem Biała Podlaska Marek Mierzwa, trener drużyny.
Kielczanie stracili wszystkie trzy bramki w pierwszej połowie. Obudzili się po przerwie, kiedy kilka razy zagrozili bramce przeciwnika. Zmarnowali m. in. sytuację sam na sam i rzut karny. Słaby strzał Zvonimira Petrovicia obronił Oskar Kasperek. Kielczan ukuł m. in. najskuteczniejszy zawodnik Podlasia, Kamil Kocoł, dla którego było to już trafienie nr 19 w obecnym sezonie.
- W pierwszej połowie próbowaliśmy grać swoją piłkę, ale znowu proste błędy zadecydowały o tym, że straciliśmy trzy gole. Na odprawie zwracaliśmy uwagę na Kocoła, a nasi zawodnicy się do tego nie zastosowali. W drugiej części zawodów zrobiliśmy zmiany i od razu gra zaczęła lepiej wyglądać. Mogliśmy doprowadzić do wyrównania, a nawet wygrać to spotkanie. Mieliśmy z cztery 100% sytuacje. Nie trafiliśmy z rzutu karnego, nie wykorzystaliśmy sytuacji 1 na 1 z golkiperem Podlasia, a także nie została nam podyktowana kolejna jedenastka. W stykowych akcjach zabrakło nam szczęścia. Ale mogę przyznać, że w drugich 45 minutach tego pojedynku moja drużyna prezentowała się tak, jakbym chciał - przyznaje trener Korony II Kielce.
Do końca sezonu III ligi pozostało jedenaście spotkań. Korona II traci osiem punktów do miejsca bezpiecznego. - To jest czas weryfikacji. W drugiej drużynie Korony szansę na grę dostają zawodnicy zarówno pierwszego składu, jak i rezerw. Ale i jedni i drudzy muszą robić postępy - nie ukrywa Marek Mierzwa.
W następnej kolejce żółto-czerwonych czekają małe derby województwa świętokrzyskiego. Na Szczepaniaka przyjedzie KSZO Ostrowiec Św. Początek tego meczu w środę o godz. 17.
fot: Mateusz Kaleta, źródło: własne, Korona Kielce
Wasze komentarze
Co sam się miał zatrudnić jako trener rezerw??
Gdyby tragedia w rodzinie trenera Kozubka Pan Mierzwa nie byłby trenerem rezerw
To sytuacja która wymusiła taki obrót sprawy