Na horyzoncie mecz rundy. Tetelewski: Musimy wszystko składać od nowa
Suzuki Korona Handball wróciła do gry po problemach związanych z COVID-19, zagrała mecz ligowy praktycznie z marszu, ale już musi myśleć o najważniejszym starciu tej rundy z bezpośrednim rywalem do awansu. Po długiej przerwie bez gry i treningu kielczanki od nowa muszą zbudować swoją formę. - Dobrze wyglądaliśmy, ale dopadło i nas. Mamy półtora tygodnia, aby przygotować się do meczu w Warszawie - mówi Paweł Tetelewski, trener drużyny.
W sobotę kielczanki zagrały pierwszy po długiej przerwie. Do meczu z APR Radom przystąpiły z marszu po kwarantannie, w osłabionym składzie i bez zbyt wielu jednostek treningowych. Na boisku zabrakło nieobecnych Michaliny Pastuszki, Pauliny Piwowarczyk, Magdaleny Kędzior i Honoraty Czekali. W ostatniej chwili do drużyny dołączyły Agnieszka Mikocka i Agnieszka Młynarska-Papaj.
Kielczanki musiały zachować zimną krew do samego końca. Wygrały z APR Radom 29:28, choć losy meczu ważyły się do końcowej syreny.
- Mamy swoje problemy, praktycznie dwa tygodnie byliśmy bez treningów. Jesteśmy bez sześciu-siedmiu zawodniczek. Przed świętami nie trenowaliśmy przez tydzień. Agnieszka Młynarska-Papaj była dopiero na meczu, Marta Rosińska odbyła tylko dwa treningi. Wygląda to, jak wygląda, ale na szczęście wygraliśmy. Czekamy na resztę dziewczyn i musimy to składać od nowa - nie ukrywa Paweł Tetelewski.
Sobotnia dawka stresu i emocji była mocnym przetarciem emocjonalnym przed tym, co czeka drużynę w przszyłym tygodniu.
- Była nerwówka, mecz był zacięty, ale musimy wrócić do naszego grania. Stać nas na jeszcze więcej. Zupełnie nie myślałem o tym, że ten wynik może nam wymknąć się spod kontroli. Zastanawiałem się, co zrobić, aby było lepiej. Przy prowadzeniu sześcioma bramkami daliśmy pograć dziewczynom, które mniej grają. Niestety w końcówce podaliśmy rękę rywalkom. Mogliśmy przytrzymać wynik w drugiej połowie i może ta końcówka byłaby spokojniejsza. Ryzyko jest wpisane w ten zawód - podkreśla trener drużyny.
Mecz, który zadecyduje o układzie sił na szczycie tabeli I ligi pomiędzy Suzuki Koroną Handball i AZS AWF Warszawa zostanie rozegrany 21 kwietnia. W ramach przygotowań kielczanki mogą rozegrać jeszcze sparing. W trakcie ustalania jest towarzyska potyczka z SPR-em Olkusz.
fot: Mateusz Kaleta