Suzuki Korona Handball rozbiła na wyjeździe JKS San Jarosław i zrównała się z liderem
Suzuki Korona Handball po dwóch tygodniach bez meczu wróciła na pierwszoligowe parkiety i bez kilku zawodniczek w składzie pewnie pokonała JKS San Jarosław. Kielczanki zwyciężyły na wyjeździe 39:19 i zrównały się w tabeli punktami z prowadzącym AZS-em AWF Warszawa.
W drużynie Pawła Tetelewskiego z różnych powodów nie mogły wystąpić: bramkarka Małgorzata Hibner, rozgrywające Michalina Pastuszka, Agnieszka Młynarska-Papaj oraz kołowa Magdalena Skowrońska. Szansę gry dostały młode zawodniczki, które pokazały się z dobrej strony.
W niedzielę kieleckie szczypiornistki musiały uważać wyjątkowo na Amandę Szymborską, która z 84 bramkami na koncie przewodzi klasyfikacji strzelców w I lidze grupie C. Zawodniczka gospodarzy była znów najskuteczniejsza na boisku i zdobyła dziewięć bramek, ale to Suzuki Korona Handball wraca z Podkarpacia z punktami.
Kielczanki od początku miały ten mecz pod swoją kontrolą. Rozpoczęły od prowadzenia 3:0. Już w pierwszej połowie było jasne, że wygrają pewnie i wysoko. Po złapaniu dobrego rytmu Suzuki Korona Handball zanotowała serię pięciu trafień z rzędu. W 23. minucie po bramce Natalii Jach kielecka ekipa wygrywała 15:4. Do szatni podopieczne Pawła Tetelewskiego schodziły prowadząc 17:7.
W drugiej połowie kielczaki budowały przewagęi po raz drugi w tym meczu zanotowały serię pięciu bramek z rzędu. W całym spotkaniu zwyciężyły 39:19.
Najskuteczniejsza w kieleckim zespole była Marta Rosińska, która zdobyła sześć bramek. Pięć razy trafiła Zofia Staszewska.
Po tej wygranej Suzuki Korona Handball dogoniła w tabeli prowadzący AZS AWF Warszawa. W następnym meczu w sobotę szczypiorniski podejmą w swojej hali MKS Karczew. To spotkanie o godz. 12:00.
JKS San Jarosław – Suzuki Korona Handball Kielce 19:39 (7:17)
Suzuki Korona Handball: Szplit – Kędzior 2, Jach 2, Rosińska 6, Czekala 3, Grzejszczak 3, Gliwińska 3, Szymanik 3, Mikocka 4, Zimnicka 3, Staszewska 5, Piwowarczyk 2, Zygadlewicz 1, Herman 2
fot: Patryk Ptak