Korona kontra wicelider. Szarek: Wierzymy, że po przełamaniu złapiemy serię zwycięstw
Korona Kielce w meczu z Puszczą Niepołomice wygrała po raz pierwszy w 2021 roku, ale już w piątek czeka ją kolejne spotkanie ligowe. Przeciwnikiem będzie wicelider tabeli Górnik Łęczna, który w wiosennych meczach zgromadził komplet punktów i od początku sezonu jest niepokonany na własnym stadionie. - Myślę, że jak będziemy bronić tak, jak z Puszczą, to nie nie stworzyą wielu sytuacji podbramkowych - uważa Przemysław Szarek, obrońca kieleckiego zespołu.
24-latek zagrał na wiosnę dwa spotkania i wrócił do wyjściowego składu po długiej przerwie. Z "jedenastki" wypadł po porażce 0:2 z ŁKS-em Łódź w listopadzie 2020 roku. Teraz kielczanie znów szukają optymalnego ustawienia w tyłach. Tymczasowy trener Kamil Kuzera porzucił pomysł z trójką defensorów i przeciwko Puszczy sukces przyniosła gra czwórką obrońców.
To właśnie najbliższy rywal z Łęcznej może pochwalić się najlepszą defensywą w Fortuna 1. Lidze. Górnik stracił w całym sezonie tylko 13 bramek. Jedną mniej ma lider, Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Korona szuka natomiast nie tylko stabilizacji w defensywie, ale i poprawy gry w ataku. Trzy ostatnie wyjazdowe mecze kończyły się bez strzelonego przez żółto-czerwonych gola. - Każdy chce strzelić bramkę, mamy te sytuację, ale coś zawsze w końcowej fazie nie wychodziło. Liczymy, że to przełamiemy. Cały czas pracujemy nad poprawą skuteczności na treningach. Zdajemy sobie sprawę, że z przodu i z tyłu to nie będzie łatwe spotkanie, ale myślę że znajdziemy sposób, żeby strzelić dwie, trzy bramki – uważa obrońca Korony Kielce.
Zwycięstwo nad Puszczą Niepołomice wlało w zawodników Korony Kielce wiele pozytywnej energii. - Dało nam to mocnego kopa psychicznego. Mieliśmy problem, żeby wygrać mecz na wiosnę, a teraz wierzymy, że po przełamaniu złapiemy serię zwycięstw – przekonuje defensor żółto-czerwonych.
Mecz z Górnik Łęczna - Korona Kielce odbędzie się w piątek 19 marca, o godz. 20:30.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
dzis jest trzeci , hmmm , po tym co widzialem , dla mnie ostatni .
Szymusika brak , byl jedynym ktory zostawil na biosku serducho .
Nieprawda, bo Termalica strzeliła 35 bramek. Jak unikacie powtórzeń to chociaż kompetentnie...