Jedenaście powołań z Łomży Vive Kielce. Kadra Polski bez Gębali i Moryty
Zawodnicy Łomży Vive Kielce wyjeźdżają na zgrupowania reprezentacji narodowych. Powołania dostało jedenastu zawodników. Z powodu kontuzji Polsce nie pomogą Arkadiusz Moryto i Tomasz Gębala. Obaj od dłuższego czasu zmagają się z urazami, pomimo których regularnie grali na boisku.
- Arek ma tzw. „kolano skoczka”, to znaczy, że ma przeciążone więzadło rzepki, a dodatkowo ma zwichnięty bark – informuje klubowy fizjoterapeuta Tomasz Mgłosiek.
Z kolei Tomasz Gębala skręcił duży palec u nogi. - Tomek wymaga odpoczynku. Ten uraz wywołuje ból i ogranicza jego ruchy. Dlatego ostatnio grał tylko w obronie - wyjaśnia Tomasz Mgłosiek.
W kadrze biało-czerwonych znaleźli się za to Szymon Sićko, Mateusz Kornecki i Michał Olejniczak. Reprezentacja Polski zagra w najbliższych dniach dwa mecze eliminacji Euro 2022 w Celje ze Słowenią (9 marca, godz. 20:10) oraz we Wrocławiu Holandią (14 marca, godz. 18:15).
W tym czasie w Kielcach trenować będzie tylko sześciu zawodników: Miłosz Wałach, Krzysztof Lijewski, Faruk Yusuf, Sebastian Kaczor, Sigvaldi Gudjonsson i powracający po kontuzji Angel Fernandez Perez. Drżyna w takim składzie osobowym będzie trenować dwa razy dziennie. Morytę i Gębalę czeka natomiast rehabilitacja.
W zgrupowaniach pozostałych reprezentacji wezmą również udział: Alex i Daniel Dujshebaev (Hiszpania), Nicolas Tournat (Francja), Igor Karačić (Chorwacja), Andreas Wolff (Niemcy), Branko Vujović (Czarnogóra), Artsem Karalek, Uladzislau Kulesh (Białoruś). Kielczan czekają mecze eliminacji mistrzostw Europy oraz kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich.
Talant Duszebajew liczy, że jego zawodnicy nie będą mocno przemęczeni i zdołają nabrać sił na kolejne ważne mecze mistrzów Polski. - Najlepiej byłoby, aby nikt nie pojechał na kadrę, żeby mogli odpocząć i się normalnie wyspać - mówi z uśmiechem trener mistrzów Polski - Oczywiście nie mogę tego zabronić, bo wtedy są kary. W reprezentacji Hiszpanii mówili, że Alex może odpoczywać, ale jednak musi jechać - podkreśla Talant Dujszebajew.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze