Niektórzy zawodnicy muszą się zastanowić, czy chcą dalej uprawiać ten sport. Jeśli tak, to wolę grać juniorami
Korona Kielce straciła szansę na zwycięstwo z Chrobrym Głogów, remisując w ostatnich sekundach 2:2. Trener żółto-czerwonych nie ukrywał rozczarowania tym wynikiem. - My ten mecz przegraliśmy. Powiedziałem to chłopakom w szatni. Przegraliśmy przez własną głupotę. To jest kuriozum - mówił rozżalony szkoleniowiec na konferencji prasowej.
Maciej Bartoszek (trener Korony Kielce): Naprawdę muszę komentować ten mecz? Byliśmy stroną przeważającą, utrzymywaliśmy się przy piłce, konstruowaliśmy akcje, po których stworzyliśmy zdecydowanie więcej sytuacji strzeleckich, niż w ostatnim meczu. To zdecydowanie na plus. Niewykorzystaliśmy ich. Na pewno będziemy musieli rozliczyć zawodników, bo takie sytuacje strzeleckie trzeba wykorzystywać. Po raz kolejny nie ustrzegliśmy się kuriozalnych zachowań, błędów w obronie. Tak grać nie możemy.
Niektórzy zawodnicy muszą się zastanowić, czy chcą dalej uprawiać ten sport, bo w taki sposób nie wyobrażam sobie, aby mieli grać dalej. Jeśli tak to ma dalej wyglądać, to ja wolę grać chłopcami z naszej CLJ. Przynajmniej wybiją piłkę wtedy, kiedy trzeba z pola karnego i nie będą się zachowywać w taki sposób, jak co niektórzy nasi piłkarze. To jest kuriozum. Dla mnie ten punkt nie ma żadnego znaczenia. Przegraliśmy to spotkanie. Powiedziałem to w szatni po meczu. Przegraliśmy przez własną głupotę.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
A co do Bartoszka, to straciliśmy punkty jego zmianami. Czy na pewno musza schodzić dobrzy zawodnicy, jak Oliveira, a musi wchodzić Kiełb. Tak więc proszę skończyć opowieści o 6.
Prawdopodobnie nie posiada skutecznego rozwiązania jak poprawić grę, a w konsekwencji osiągać pozytywne rezultaty.
Zmiana trenera to chyba jedyne słuszne rozwiązanie - oczywiście na człowieka nieskażonego "polska myślą szkoleniową"
Koronę , która może powalczyć w następnym sezonie o awans. Minus - eksperymentalna obrona z kuriozalnym Szywaczem
A Bartoszek jest trenerem "na przetrwanie Korony", nic więcej z tego nie będzie, teraz potrzebujemy człowieka , który pchnie Koronę wyżej.
AA
rozumiem, ze trener w glownej mierze ma na mysli Jacka Kielba, ktory w 2 meczu z rzedu wchodzi pod koniec spotkania i goscia nie ma a wrecz dzisiaj raz ucina sie probujac kopnac pilke pod bramka przeciwnika w 88\' a pozniej w 90\' nie upilnowal swojego zawodnika i stracilismy cenne 2 pkty?!
Bo jak nie Jacek to kto? Moze Marcel Gasior?
Szywacz to najslabszy zawodnik tej druzyny, nie wiem czy nie wolalbym juz wspomnianych przez trenera juniorow!!! Gosc prokoruje gola, pozniej zoltko przy nastepnym bledzie, a pozniej kolejne zoltko, ktorego nie dostal bo sedzia byl z lapanki.
CO do sedziowania to Koronie nie nalezala sie zadna z uznanych bramek niestety... taka prawda reka i spalony...
Wydaje mi sie, zez trener juz doliczyl te 3 pkt przy czerwieni dla chrobrego i sciagnal najlepiej grajacych tj. Olivieira i Pogorskiego i wpuscil ludzi ktorzy w wielkiej mierze przyczynili sie do straty gola!
Fatalne zmiany trenera, zdejmujac b dobrze grajacych Podgorskiego i Oliveire...
Lubie Jacka za to jak gral dla Korony ale do gry juz nic nie wnosi, byl swiezy i nie upilnowal swojego zawodnika, z kolei Szywacz jak dla mnie to jakis "sabotazysta" (nie celowo) prokuruje sytuacje bramkowe co mecz, jest gorszy w tym od Dziwniela...
Z kolei Lukowski dal sie przepchnac jak jakis 13 letni junior...
bedzie zmiana na stanowisku.... tr...a
Korona juniorska grała w Lidze Mistrzów