Korona Kielce straciła zwycięstwo w ostatnich sekundach. Kontrowersje i punkt z Chrobrym
W tym spotkaniu było prawie wszystko! Kontrowersje, czerwona kartka, sporo emocji i 4 bramki. Korona Kielce na własne życzenie remisuje z Chrobrym Głogów 2:2. Kluczowy dla tego spotkania gol padł w 90. minucie zawodów, pomimo gry w przewadze od 70. minuty rywalizacji. Dla kielczan trafiali Jacek Podgórski i Grzegorz Szymusik.
Dość zaskakująco prezentowała się obsada kieleckiej bramki. To debiutant - Marceli Zapytowski stanął od pierwszej minuty między słupkami żółto-czerwonych, zastępując Marka Kozioła, który obserwował stracie z ławki rezerwowych. Do wyjściowej „jedenastki” wrócił z kolei Jacek Podgórski. 24-latek pauzował w ostatnim spotkaniu za nadmiar żółtych kartek.
Niedzielne stracie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. W pierwszych 5 minutach kilkukrotnie bardzo poważnie zagrozili bramce Zapytowskiego, a najniebezpieczniej zrobiło się po sytuacji Lebedyńskiego.
Korona nie chciała pozostać dłużna i 120 sekund później odpowiedziała stuprocentową okazją Yilmaza. Austriak otrzymał perfekcyjne dośrodkowanie od Jacka Podgórskiego, jednak nieznacznie chybił główkując pół metra obok lewego słupka Makuchowskiego.
Na kolejną akcje kielczan trzeba było czekać do 16. minuty. Wtedy piłkę z rzutu rożnego ekspediowali gracze Chrobrego, podopieczni trenera Bartoszka przejęli futbolówkę i ruszyli z kontratakiem, a na jego czele stanął Jacek Podgórski. W indywidualną szarżę Polaka włączył się jeszcze Marko Pervan, ale to ostatecznie były zawodnik Chojniczaniki, przedarł się przez linię obrony i mocnym strzałem w długi róg bramki otworzył wynik zawodów. Korona prowadziła 1:0.
Jak pokazały telewizyjne powtórki, strzelec gola zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym – to zdarzenie rozpoczęło bramkowy kontratak. Kielczanie mogli więc mówić o dużym szczęściu z racji na brak systemu VAR na pierwszoligowych boiskach, który z dużym prawdopodobieństwem anulowałbym to trafienie i przyznał rzut karny dla graczy trenera Djurdjevicia.
Po tej sytuacji zawodnicy Bartoszka jeszcze kilka razy groźnie zaatakowali swojego rywala. Dobrze w niedzielnym spotkaniu funkcjonował tercet środka pola Diaz – Pervan – Oliveira. I kiedy wydawało się, że to ich koledzy podwyższą wynik na tablicy świetlnej bramkę wyrównującą zdobyli goście.
Jeden z graczy Chrobrego przedarł się w „szesnastkę” wycofał piłkę do Marcela Ziemanna, ten wstrzelił piłkę na dalszy słupek bramki Zapytkowskiego do Michała Lebedyńskiego, który „wyrósł” zza pleców Szywacza i skierował futbolówkę do siatki. W 27. minucie było już 1:1.
Do końca bardzo ciekawej i intensywnej pierwszej części meczu nie padło więcej trafień. Korona remisowała, jednak na grę podopiecznych trenera Bartoszka patrzyło się z dużą przyjemnością.
W drugą połowę kielczanie weszli bardzo płynnie, kontynuując to co praktykowali w drugiej część pierwszych czterdziestu pięciu minut – kontrolę gry i panowanie nad wydarzeniami na placu boju.
Korona była lepszą drużyną i udokumentowała to w 59. minucie bramką na 2:1. Żółto-czerwoni wykorzystali błąd w wyprowadzeniu futbolówki przez linię defensywną głogowian. Niedokładne podanie Makuchowskiego przejął Thiakane, zagrał do oskrzydlającego akcję Szymusika, który szukał w polu karnym Marko Pervana. I choć to podanie nie trafiło ostatecznie do Chorwata, to co ważne - znalazło drogę do bramki. Korona ponownie prowadziła.
Niespełna 10 minut później kapitan Chrobrego w nieodpowiedzialny sposób zaatakował łokciem Jacka Podgórskiego i skompletował drugą żółtą kartkę w tym meczu, a w konsekwencji zakończył przedwcześnie niedzielną rywalizacje. Korona przez najbliższe 20 minut miała grać w przewadze.
Z tego przywileju jednak nie skorzystała tracąc bramkę w 90. minucie. Zamieszanie w polu karnym złocisto-krwistych wykorzystał Banaszewski doprowadzając do remisu.
Na własne życzenie kielczanie stracili 2 punkty. Teraz przed Koroną wyjazd na teren GKS-u Jastrzębie. To spotkanie w sobotę 6 marca, o godz. 14:30.
Korona Kielce - Chrobry Głogów 2:2 (1:1)
Bramki: Podgórski 16’, Szymusik 59’ – Lebedyński 27’, Banaszewski 90’
Korona: Zapytowski - Kobryń, Zebić, Szywacz - Szymusik, Diaz, Oliveira (Gąsior 65’), Pervan (Łysiak 80’), Podgórski (Łukowski 71’) – Yilmaz (Kiełb 80’), Thiakane
Chrobry: Makuchowski, Bougaidis, Lebedyński, Banaszewski, Mandrysz (Kolec 81’), Ilków-Gołąb, Ziemann, Cywka (Kowalczyk 81’), Dziąbek, Stolc, Piotrowski (Bryła 66’)
Żółte kartki: Zebić, Oliveira, Szywacz – Ilków-Gołąb, Lebedyński
Czerwona kartka: Lebedyński (70', za dwie żółte)
Fot. Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Mecz perfekcyjny od strony taktycznej. Piękne składne akcje oraz wzorcowo rozpracowany przeciwnik.
Awans do ekstraklasy mamy raczej nie zagrożony.
Inna sprawa że ten wyczekiwany napastnik to kolejny niewypał .
Jaca po wejściu 5 strat i pretensje do sędziego + zawalone krycie przy bramce na 2:2. Remigiusz powinien wylecieć z czerwoną kartką.
Remisujemy z biedną drużyną zbudowaną za małe pieniądze, grającą w krajowym składzie (1 zagraniczny). Ratują nas 3 OGROMNE BŁĘDY błędy sędziego - ręka Podgórskiego przed golem, SPALONY SZYMUSIKA przy drugiej bramce i brak czerwonej dla "Żywacza".
WSTYD.
3 zespoły były na zagranicznych zgrupowaniach. Widzew, ŁKS i Korona. Chrobry dominował nad nami fizycznie, mimo że zapieprzał w śniegu na swoich obiektach.
18 meczów 22 punkty - to jest fatalny bilans. Praca Bartoszka nie daje efektów, o ile na jesień mieliśmy kadrę lepioną "za darmo", to teraz po pieniądzach od miasta i transferach w 2 mecze przewaliliśmy szansę na baraże. I luz do czerwca, utrzymanko jest, bo leci jedna drużyna, można się obijać.
Super, oby tak dalej, dyrektor sportowy na pewno oceni surowo poczynania trenera.
Ile jeszcze "młyn" będzie zakłamywał rzeczywistość, że Bartoszek to super trener, bo kiedyś zrobił 5. miejsce ( i w ogóle to fajny gość? I że Kiełb to super gościu, bo kocha Koronkę?
Ludzie, obudźcie się, jest 2021 rok, a nie 2017, czy 2010 w przypadku Jacka.
Mam nadzieję że jak się nie dostaną do pierwszej szóstki to podziękują trenerom.
Do tego nieuznana prawidłowa bramka dla Chrobrego
co daje 0:3
Jak w ekstraklasie kazdy sędzia robił nas za przeproszeniem w huja to nikt nie pisal o tym, gdzie byli redaktorzy gdy korone z Cracovią chciał przekręcić myć z bodajże musiałem jakim cudem sędzia techniczny może sędziować jak główny. No ale co tam teraz to nagle korona zaczęła kupować sędziów. Wiec tyle w temacie.
Ps: szywacz z kielbem Out!!!
Bartoszek pomysl chlopie i przestan tego kielba pchac na boisko. Mecz sam sie nie wygra. Zmiennicy potrafia zj***bac mecz nawet w koncowce... wake up man
Diaz i Oliveira bardzo na plus ale nie piszcie ze Pervan!
Wy pseudo kieleccy kibice, zamiast wspierac zespol w trudnych chwilach jedziecie lo nich jak wiesniaki z ostrowca..,, za takie komentarze jeszcze pare lat wstecz po mordach byli byscie obici,,,
No ale jacy kibice taki klub i to swieta prawda!!
Zastaniwic sie dwa razy co piszecie pajace!!
Walczyc Trenowac Korona Musi Panowac..,,
Pozdro z Czarnowa
J.... hejterow
Obrażasz kibiców Korony Kielce , którym dobro Klubu leży na sercu. Ileż można mieć cierpliwości do pseudo trenera, który co mecz robi kardynalne błędy, a winą obarcza zawodników, których sam sprowadził i zaakceptował.
Pozdrawiam
prawdziwy KIBIC to taki, który jest z DRUŻYNĄ wtedy kiedy wygrywa ale również wtedy kiedy ma gorszy czas ( bez względu na długość trwania tego czasu). Większość ZNACZNA WIĘKSZOŚĆ z WAS nie ma o tym jak czytam BLADEGO POJĘCIA. WY PO KAŻDYM MECZU drzecie się w niebo głosy i zwalniacie wszystkich po kolei, a może tak trochę tak zwanej KONSTRUKTYWNEJ KRYTYKI. Przecież jesteście ZNAWCAMI (hehe) PIŁKI. A WY nic tylko ZWOLNIĆ PIŁKARZY I SZTAB - jestem za KIBICE NA BOISKO!!!!!!! pokażą jak grać .. hehe, tyle można wyczytać z większości tych wpisów. Całe szczęście, że coraz rzadziej TO czytam....szkoda czasu...
Powiedz mi to w twarz ogórku.