Rezerwy Korony Kielce na ostatniej prostej do ligi. Kozubek: Są bardzo chłonni wiedzy
Korona II Kielce jest już na ostatniej prostej przed startem rundy wiosennej III ligi. W sobotę kielczan czeka inauguracja drugiej części sezonu. Podczas zimowych przygotowań forma drużyny rosła, ale nie brakowało też problemów - głównie związanych z boiskami. Była też zaskakująca zmiana trenera i wielki powrót. Na wiosnę kielczan poprowadzi Dariusz Kozubek. - Nie ukrywam, że nie spodziewałem się, że w klubie ktoś zainteresuje się moją osobą. Będę starał się podwójnie - mówi 45-letni szkoleniowiec.
Kibice żółto-czerwonych pamiętają nowego szkoleniowca kieleckich rezerw przede wszystkim jako piłkarza. To on zdobył bramkę na wagę awansu do ekstraklasy w 2004 roku w meczu z GKS-em Bełchatów (2:1). Jako trener pracował już w czwartoligowcach: Spartakusie Daleszyce, Lubrzance Kajetanów i ostatnio w Naprzodzie Jędrzejów. Jego asystentem został pracujący ostatnio w AKS-ie Busko-Zdrój Mariusz Arczewski. Pracę kieleckich rezerw oraz całego pionu młodzieżowego nadzoruje Marek Mierzwa do spółki z Jackiem Kubickim.
ZOBACZ TAKŻE: Transfery w Koronie II Kielce
- Emocje zawsze są. W Koronie szczególne, bo z tego klubu się wywodzę i sentyment dla Korony mam duży. Serce dla tego klubu zawsze biło, obojętnie, w jakim byłbym klubie w Polsce. Jest to duże wyróżnienie. Jako trener jestem młodą osobą. Również mój asystent - Mariusz Arczewski jest bardzo ambitnym, sumiennym trenerem. Bardzo pomaga, bardzo się angażuje. Dla nas to duża szansa, aby się pokazać, ale też mobilizacja - mówi w rozmowie z naszym portalem Dariusz Kozubek.
Nowy trener drugiej drużyny Korony miał okazję przepracować z nią cały okres przygotowawczy. Ten nie był łatwy - głównie przez niesprzyjającą pogodę. Kielczanie odnieśli pięç zwycięstw i ponieśli dwie porażki. We wtorek żółto-czerwoni pokonali w ostatnim sparingu przed ligą 2:1 Granat Skarżysko-Kamienna. - Zima w tym roku mocno dała się we znaki. Ze sparingów, które były zaplanowane, odbyły się wszystkie, oprócz jednego - z GKS-em Rudki. Graliśmy na sztucznych nawierzchniach. Możemy być zadowoleni z postawy chłopaków na tle tych czwartoligowych przeciwników - przekonuje trener Korony II Kielce.
- Forma rośnie. Widzę po chłopakach, że mają dobre zachowania taktyczne w tym systemie, w którym chcemy grać. Ponadto realizują to, co od nich wymagamy. Mam nadzieję, że potwierdzą to na tle trzecioligowych rywali w lidze. Oni będą o dwie klasy - dosłownie - lepsi od tych, których mamy w sparingach - nie ukrywa Kozubek.
To właśnie przeskok ze sztucznej trawy na naturalną nawierzchnię stanowi największy problem kielczan przed rozpoczynają się rudną. - Przed pierwszym meczem mam spore obawy dotyczące tego, że w ogóle nie poczuliśmy naturalnej nawierzchni. Nie zagraliśmy na niej żadnego sparingu. To spory minus, bo inaczej organizm zachowuje się na tych boiskach. Będzie potrzeba jednego, dwóch spotkań, aby chłopcy znów poczuli zachowania na naturalnej trawie. Jeśli chodzi o całą ligę, to jesteśmy optymistycznie nastawieni. Widzimy, jak chłopaki pracują. Nie oszczędzamy ich. To ambitna grupa, są chłonni wiedzy. Chcą czynić postępy, a my chcemy zrobić wszystko, aby jak najszybciej ten zespół utrzymać, a także wypromować kilku chłopców do pierwszego zespołu, albo do innych lig, wyższych niż trzecia - wyjaśnia 45-latek.
Wszystkim znany jest też cel na wiosnę. - Cel numer jeden to utrzymanie w lidze. Jeśli ugramy coś więcej, to na pewno będzie na plus - przyznaje Dariusz Kozubek.
Rezerwy Korony, tak samo jak cały pion sportowy, przeszedł zimą spore zmiany. Nowy sztab trenerski realizuje wizję Macieja Bartoszka. Na wiosnę w zespole rezerw powinni pojawiać się także zawodnicy z "jedynki", którzy będą łapać cenne minuty. Istotny jest jednak regulamin, który uległ zmianie i zabrania teraz na występy zawodników powyżej 23 lat, którzy zagrali w pierwszej drużynie co najmniej pięć meczów. Druga drużyna wciąż będzie wyskocznią dla młodych zawodników.
Zmieni się też system. Kielczanie mają docelowo grać tak, jak pierwsza drużyna - trójką obrońców. - Nasza praca polega też na tym, że musimy i chcemy współpracować z pierwszym zespołem. Na razie ta współpraca układa się dobrze. Przychodzą do nas zawodnicy z "jedynki", próbują nam pomagać. Na pewno będziemy chcieli grać tą trójką, ale mamy też opanowany system gry z czwórką, którym chłopcy występowali za Sławka Grzesika, i grali bardzo dobrze. Zagraliśmy jeden ze sparingów w tym ustawieniu i pokazali, że czują się komfortowo. Zmiana na trójkę to jest proces. Trzeba planować każde ćwiczenie pod ten system. To są młodzi ludzie, którzy bardzo szybko chłoną wiedzę - nie ma wątpliwości nowy trener Korony.
45-latek mówi także o współpracy z trenerem-koordynatorem Markiem Mierzwą. - Dużo dyskutujemy na temat zawodników, ich postawy, treningów. Niekiedy są bezpośrednie wskazówki od Marka, który ma dużą wiedzę. Widzi dużo rzeczy, których my nie dostrzegamy. Razem z trenerem Arczewskim jesteśmy młodymi trenerami i też chcemy się w tym fachu rozwijać. Staramy się wyciągać wnioski. Rola Marka jest duża, pomaga mu w tym Jacek Kubicki. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze - przyznaje Dariusz Kozubek.
W zimowych sparingach skuteczny był m. in. Adrian Bielka - nowopozyskany zawodnik, 17-letni ofensywny pomocnik, który był wyróżniającym się graczem w Centralnej Lidze Juniorów w Varsovii Warszawa. Na wiosnę będzie pomagał kieleckim rezerwom. - Cała przyszłość przed nim. Trenuje z pierwszym zespołem, dołącza do nas na sparingi. Widać, że ma duży potencjał. Jeszcze dużo musi nad sobą pracować. Był skuteczny w grach kontrolnych i musi to utrzymać, żeby być w kręgu zainteresowań pierwszego trenera - nie ma wątpliwości nowy trener żółto-czerwonych.
Żółto-czerwoni będą liczyć też na bramki Jakuba Konstantyna. On na jesieni był najlepszym strzelcem zespołu - trafił siedem goli. W zespole nie ma już natomiast innych czołowych strzelców - Jakub Górski (6 goli) został wypożyczony do Garbarni Kraków, a Mateusz Sowiński (4 gole) - do Wigier Suwałki. Kielczan zasiliło jednak pięciu nowych graczy - więcej na temat transferów piszemy W TYM MIEJSCU.
Liderem trzecioligowych rezerw Korony powinien za to być dalej Artur Piróg. 21-latek zdobył w tym sezonie cztery bramki, imponował skutecznością również w zimowym okresie przygotowawczym. Choć był w kręgu zainteresowań Macieja Bartoszka, cały czas czegoś brakuje mu, aby grać w Fortuna 1. Lidze. - To chłopak, który potrafi przytrzymać piłkę i strzelać bramki. Ale taką rzeczą, nad którą musi pracować, to gra w defensywie. Jeśli to poprawi, to ma szansę pójść wyżej - kwituje Dariusz Kozubek.
W sobotę kielczanie zainaugurują rundę wiosenną trzeciej ligi. Mecz ze Stalą Kraśnik na stadionie przy ul. Szczepaniaka rozpocznie się o godz. 12:00.
fot: Mateusz Kaleta, Grzegorz Ksel
Wasze komentarze