Mecz na szczycie tabeli i najlepszych bramkarzy. "Zagrożenia trzeba się spodziewać z każdej strony"
Ciekawie zapowiada się niedzielny mecz PGNiG Superligi. W meczu na szczycie tabeli pierwsza Łomża Vive Kielce zagra na wyjeździe z trzecimi Azotami Puławy.
Obie drużyny mogą pochwalić się w tym sezonie wysoką formą swoich golkiperów. Wojciech Borucki (39,29%), Mateusz Zembrzycki (37,91%), Andreas Wolff (34,67%) i Mateusz Kornecki (34,47%) należą do czołówki ligi pod względem skutecznych obron. - Niekoniecznie oznacza to, że wynik bramkowy będzie niski. Oba zespoły są wysoko w tabeli, więc stąd te statystyki. Mam nadzieję, że z naszej strony tych straconych bramek będzie jak najmniej - mówi przed meczem Mateusz Kornecki.
- Widać, że z każdym sezonem Azoty rosną w siłę. Będziemy chcieli ich powstrzymać. Gramy na wyjeździe, więc tym bardziej będzie trzeba się skoncentrować, aby wywieźć stamtąd dobry wynik - podkreśla reprezentant Polski w Łomży Vive Kielce.
Naprzeciwko kielczan stanie wieloletni kapitan mistrzów Polski, Michał Jurecki. - Trener Talant uczulał nas na niego. To lider zespołu i musimy skupić się na jego grze. Ale nie tylko, bo zespół z Puław ma na każdej pozycji po dwóch dobrych zawodników - podkreśla Szymon Sićko.
- Jest zagrożenie rzutu z drugiej linii, mają dobrze wyszkolonych skrzydłowych, niezłych obrotowych. Zagrożenia trzeba się spodziewać z każdej strony - kwituje Mateusz Kornecki.
Spotkanie Azoty Puławy - Łomża Vive Kielce rozpocznie się o godz. 19:15.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze