Sobotni sparing Korona - GKS Katowice za zamkniętymi drzwiami
W sobotę Korona Kielce rozegra ostatni sparing przed startem ligi. Spotkania tego nie będą mogli jednak obejrzeć na żywo zarówno kibice, jak i przedstawiciele mediów. Klub informuje, że taką decyzję podjęli zgodnie trenerzy obu zespołów.
Pojedynek zostanie rozegrany na boisku głównym Suzuki Areny i będzie ostatnim przetarciem żółto-czerwonych przed powrotem na ligowe boiska. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godz. 15. Nie będzie z niego prowadzona również relacja na żywo.
Będzie to piąty mecz kontrolny Korony w zimowej przerwie. W pierwszym, również zamkniętym dla mediów sparingu, żółto-czerwoni pokonali 1:0 Zagłębie Sosnowiec. Potem zremisowali w Turcji 1:1 ze Spartakiem II Moskwa oraz przegrali 0:3 z FC Prisztina i 1:2 z FK Atyrau.
Sobotni rywale Korony, GKS Katowice, zajmują na półmetku sezonu drugie miejsce w tabeli II ligi i na wiosnę będą bili się o awans na zaplecze Ekstraklasy.
Oba zespoły zmierzyły się ostatni raz w 2018 roku, kiedy trenerem Korony był Gino Lettieri. Żółto-czerwoni wygrali w sparingu przy ul. Szczepaniaka 1:0 po golu Bartosza Rymaniaka. Z kolei ostatni mecz ligowy Korony z GKS-em Katowice miał miejsce dwanaście lat temu - w 2009 roku, kiedy oba zespoły rywalizowały na zapleczu Ekstraklasy. Żółto-czerwoni wygrali w Jaworznie 2:0 po dwóch bramkach Jacka Kiełba.
Korona wznowi ligowe rozgrywki w przyszłą sobotę, 20 lutego, kiedy w Łodzi zagra z Widzewem (godz. 17:40).
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Co roku mecze kontrolne są bez mediów i kibicow i co roku piłkarze pokazują po nich...miernotę!
Wiec bardziej chcą ukryć brak przygotowania niż nową rewelacyjna taktykę i wspaniałe przygotowanie kondycyjne! No chyba że pierwszy raz po 10 latach stanie się cud!?
Trener Bartoszek chce mieć spokój , również ten medialny i bardzo dobrze. W ciszy i spokojnie chce przygotować drużynę do sezonu. Więcej cierpliwości futrzaki !!! Przez cały rok was słychać, więc i wy odpocznijcie i nabierzcie sił przed rundą rewanżową.Polecam Positivum albo melisę.
Trenowanie w górach, buahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
każdy trener nawet w B klasie chyba wie, że nie trenuje się górach bo efekt jest tylko przez 2 tygodnie i same szkody. Chyba że ktoś K2 chce zdobyć. Organizm przystosowuje się do mniejszego stężenia tlenu, produkuje więcej hemoglobiny. Za to zawodnicy czują się fizycznie źle, nie da się normalnie ciężko trenować, bo nie ma tlenu w mięśniach. Po 2 tygodniach wkraczasz, bez efektu treningowego a organizm znów przystosuje się w 2 tyg. do większego stężenia tlenu i po efekcie.