Podwójne uderzenie Ligi Mistrzów. Łomża Vive kontra Porto i Mieszkow w ciągu 48 godzin
Łomża Vive Kielce podkręca tempo. Po dwóch meczach ligowych, w dalszej części maratonu kielczan czekają trudne mecze Ligi Mistrzów. We wtorek mistrzowie Polski zagrają z FC Porto, a w czwartek z Mieszkowem Brześć. - Nie miałem jeszcze takiego doświadczenia, aby w 48 godzin rozegrać dwa mecze Ligi Mistrzów. To dla nas przetarcie, bo za chwilę czeka nas powtórka z rozrywki i dwa wyjazdy do Paryża i Segedyna - mówi Talant Dujszebajew.
- Dwa razy musimy wejść na wyżyny naszych umiejętności. Pomimo zmęczenia, niesprzyjających okoliczności, będziemy musieli zmusić się do ciężkiej pracy i dowieźć cztery punkty do domu - przyznaje Tomasz Gębala.
Kielczanie mają w lutym bardzo napięty terminarz, ponieważ nadrabiają zaległe, przełożone mecze z jesieni. Pomiędzy kolejnymi spotkaniami nie będzie nawet czasu na mocniejszy trening, a jedynie odpowiednią regenerację. Przed wyjadzem na Białoruś kielczanie będą musieli przejść jeszcze testy przeciwko COVID-19. Od razu po meczu wracają do Polski, bo w weekend mierzą się w PGNiG Superlidze z Azotami Puławy.
- Najgorsza będzie podróż autokarem. Nawet jeśli zrobimy jakiś trening, to on będzie na chodzonego. Będziemy musieli przygotować całą taktykę bez przećwiczenia tych zagrywek. Większość z nas jest przygotowana na takie tempo już po mistrzostwach świata - nie ma wątpliwości Tomasz Gębala.
We wtorek kielczanie mogą wrócić na pozycję lidera grupy A, jaką stracili przed kilkoma dniami kosztem Flensburga-Handewitt. Niemcy mają jednak jeden mecz rozegrany więcej. Najbliższy rywal Łomży Vive, FC Porto zajmuje piąte miejsce w tabeli. Z kolei Mieszkow jest trzeci.
- Ciężko powiedzieć, który mecz z tych dwóch będzie trudniejszy. Będziemy przygotowywać się po kolei, najpierw na Porto, a potem na Mieszkow. Dobrze, że gramy jeden mecz w domu, zmęczenie będzie mniejsze - mówi Uladzislau Kulesz.
W 2021 roku ekipa dowodzona przez ternera Magnusa Anderssona rozegrała już jeden mecz w Lidze Mistrzów. W poprzedni czwartek FC Porto pokonało Vardar Skopje 27:24.
- Porto to bardzo mocny, dobry przeciwnik. Nie są już taką niespodzianką dla rywali, jak w poprzednim sezonie. W 90% z zawodników tej drużyny składa się reprezentacja Portugalii. Robią bardzo dobrą pracę i wyniki w Lidze Mistrzów, są silni i przede wszystkim mają trenera, który wie, co chce od nich - mówi o najbliższym rywalu trener drużyny Talant Dujszebajew.
Spotkanie Łomża Vive Kielce - FC Porto zostanie rozegrane we wtorek o godz. 18:45. Mecz z Mieszkowem Brześć dwa dni później, w czwartek o tej samej godzinie.
fot: Patryk Ptak