Polska straciła szanse na ćwierćfinał MŚ. Porażka z Węgrami, przerwana seria Moryty
Reprezentacja Polski nie dała rady na mistrzostwach świata Węgrom. Biało-czerwoni przegrali 26:30 i starcili szanse na awans do ćwierćfinału. W meczu mocno ucierpiał Michał Olejniczak, a Arkadiusz Moryto przerwał swoją świetną serię rzutów karnych.
Polacy rozpoczęli od prowadzenia 1:0, ale bardzo szybko po rozpoczęciu meczu kontuzji stawu skokowego doznał Michał Olejniczak. Młody rozgrywający potrzebował pomocy masażystów, którzy opatrywali go przy ławce. Za niego na boisku pojawił się Maciej Pilitowski. Po zejściu zawodnika Łomży Vive Kielce gra biało-czerwonych trochę się posypała, ale jak się okazało, uraz nie okazał się bardzo poważny, bo 19-latek pojawił się na boisku w drugiej połowie.
Polacy popełniali sporo błędów własnych i nie byli w stanie dotrzymać kroku Węgrom, którzy powiększali przewagę. Dobrze natomiat bronił Adam Morawski. Z kolei Arkadiusz Moryto po siedemnastu bezbłędnie wykonanych na tych mistrzostwach karnych z rzędu, pierwszy raz skapitulował. Jego rzut zatrzymał bramkarz Roland Mikler.
Do przerwy Węgrzy prowadzili 16:10. W końcówce meczu bialo-czerwoni postarali się o zmniejszenie strat, ale ostatecznie ulegli wyżej notowanemu rywalowi 26:30. W całym meczu mieli tylko 56% skutecznych rzutów. Często mylili się też rywale, którzy skończyli mecz z 62% celnych rzutów.
Najskuteczniejszy w zespole biało-czerwonych był Szymon Sićko, który w dwunastu rzutach zdobył pięć bramek i miał 45% skuteczności. Cztery trafienia zanotował Tomasz Gębala i Michał Olejniczak, trzy - Arkadiusz Moryto. Grał też Mateusz Kornecki.
Polska - Węgry 26:30 (10:16)
Polska: Morawski, Kornecki – Chrapkowski, Cuwra, Daszek, Dawydzik, Gębala M. 2, Gębala T. 4, Krajewski 4, Majdziński, Moryto 3, Olejniczak 4, Pilitowski 1, Przybylski 1, Sićko 5, Walczak 1
fot: handballegypt2021.com