Uważam, że Iwo Kaczmarski mógł się dalej rozwijać w Koronie. Wyjeżdża za wcześnie
Iwo Kaczmarski jest kolejnym piłkarzem Korony Kielce, po Marcinie Cebuli i Danielu Szelągowskim, który zasilił szeregi Rakowa Częstochowa. Trener Maciej Bartoszek widzi zarówno dobre jak i złe strony tego ruchu transferowego.
- Z jednej strony cieszy mnie to, że kolejny zawodnik, który dostał szansę w pierwszej drużynie został zauważony i odchodzi jako transfer gotówkowy. Ale z drugiej strony jest mi przykro, ponieważ wykonuje się prace dla dobra klubu i podejmuje ryzyko, wprowadzając młodych zawodników, aby budować Koronę na naszych wychowankach - ocenił trener Korony Kielce.
Według nieoficjalnych informacji, kielecki klub zarobił na transferze wychowanka 350 tys. euro i zagwarantował sobie 10% od następnego transferu.
Maciej Bartoszek uważa, że młody piłkarz mógł podnieść jeszcze swoje umiejętności w Koronie przed wyjazdem. - Oczywiście uważam, że jest to zawodnik, który ma papiery na duże granie, ale kolejne kilka miesięcy mógł spędzić na własnym podwórku gdzie miał wywalczony pierwszy skład, wiedział czego się spodziewać i spokojnie mógł się jeszcze tutaj rozwijać. Uważam, że wyjeżdża za wcześnie. To jedna z jego ważniejszych do tej pory życiowych decyzji - stwierdził trener kielczan.
Podczas letniego okienka transferowego było dużo zawirowań z kontraktem 16-latka i niewiele brakowało aby odszedł z Kielc za darmo. - Negocjacje skończyły się na kilka tygodni przed terminem, gdzie Iwo mógłby już podpisać kontrakt z innym klubem. Nawet, gdyby nie odszedł, to po pół roku moglibyśmy już tylko podać sobie ręce. Patrząc na sytuację, która zaistniała w tamtym momencie, to te pieniądze i procenty z kolejnego transferu nie są małe. Myślę, że biorąc pod uwagę kwotę, którą dostanie klub, oraz sytuację, to na tamten moment udało się wypracować bardzo fajny kompromis. Oczywiście mogło być lepiej, ale nie mieliśmy możliwości aby Iwo u nas pozostał. Szkoda, że już nam nie pomoże w walce o Ekstraklasę, bo tam jest miejsce Korony Kielce - powiedział Maciej Bartoszek.
Na koniec poruszona została następców Iwo Kaczmarskiego wśród kieleckich wychowanków. - Wszystko w ich nogach i głowach, każdy z nich ma otwartą drogę do tego aby być takim jak Iwo, wszystko zależy od nich. Przejście z piłki juniorskiej do seniorskiej jest bardzo trudne, ale ja ze swojej strony jestem tutaj po to aby im pomóc, tak jak w przypadku Szelągowskiego czy Iwo - stwierdził trener Korony Kielce.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Tak bedzie sie rozwijał siedzac na ławce, bo o pierwszym składzie może zapomnieć.