FOTO: Ostry mecz na zakończenie rundy. Korona U-18 kończy porażką i w strefie spadkowej
W ostatnim meczu rundy jesiennej sezonu 2020/21 juniorzy Korony Kielce U-18 musieli uznać wyższość Cracovii. Kielczanie nie wykorzystali dogodnych sytuacji w pierwszej połowie i ulegli rywalom 0:2. - To był mecz bardzo seniorski. Rzadko ogląda się na poziomie Centralnej Ligi Juniorów tak agresywne mecze z obu stron - stwierdził trener Paweł Czaja. Zimę żółto-czerwoni spędzą w strefie spadkowej, a na wiosnę będą walczyć o utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów.
Mecz od początku był twardy, agresywny. Było sporo fauli i kartek. Niestety kielczanie nie wykorzystali swoich sytuacji, które w pierwszej połowie powinny zakończyć się bramką. Dwie dogone okazje zmarnował Szymon Płocica, a potem również Jakub Cukrowski. To zemściło się na początku drugiej połowy, kiedy Cracovia wysunęła się na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Przez długi czas kielczanie zawzięcie szukali bramki wyrównującej, ale nie byli w stanie sforsować obrony gospodarzy. W ostatnich minutach meczu Cracovia przypieczętowała zwycięstwo, strzelając drugą bramkę. Po szybkim kontrataku do pięknego strzału z pierwszej piłki złożył się Przemysław Kapek, dla którego było to drugie trafienie w tym spotkaniu. Utalentowany 17-latek ma już za sobą treningi z pierwszym zespołem Cracovii.
- Zabrakło nam przede wszystkim spokoju i skuteczności. Po stracie bramki wdała się w nas nerwowość i brakowało płynności w rozgrywaniu akcji. Szkoda tej pierwszej połowy, bo gdybyśmy wyszli na prowadzenie, to ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Byliśmy dziś słabsi od Cracovii - podsumował Paweł Czaja, trener Korony U-18. Odniósł się też do agresywnej gry piłkarzy.
- Nie chciałbym oceniać pracy pani arbiter. Można było ten mecz szybko uporządkować na początku, ale tego nie zrobiła. W drugiej połowie obie drużyny nie myślały już za bardzo o grze w piłkę, a było dużo gry fizycznej, pod faul, prowokacji. To nie była piłka nożna, jaką chcemy oglądać - ocenił trener Korony. Kielczanie okupili to spotkanie dwoma kontuzjami Huberta Świecarza i Dawida Słabosza, ale na razie trudno powiedzieć, na ile są one poważne. - Mam nadzieję, że to tylko lekkie podkręcenia stawu skokowego - skwitował Paweł Czaja.
Dla Korony była to dziesiąta porażka w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów. Zimową przerwę żółto-czerwoni spędzą w strefie spadkowej ze stratą dwóch punktów do bezpiecznego miejsca. Do ligowych zmagań wrócą w marcu domowym meczem z Jagiellonią Białystok.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU CRACOVIA - KORONA: KLIK!
Cracovia U-18 - Korona Kielce U-18 2:0 (0:0)
Bramki: Kapek (50', 90')
Cracovia: Łuczak - Chrupcała, Ciesielski (46' Łuczyk), Gut, Góralczyk, Kapek, Kwiatkowski, Myszor, Wójcik, Wojtysko, Zarzycki
Korona: Sandach - Żyła, Kiełb, Seweryś, Cukrowski, Grabarczyk, Słabosz (66' Marek), Strzeboński, Konstantyn (59' Rybus), Płocica (59' Świecarz, 63' Wójcik), Majewski
Żółte kartki: Wójcik, Gut, Myszor - Grabarczyk, Cukrowski, Świecarz, Kiełb
Czerwona kartka: Maksymilian Kiełb (Korona Kielce, 88' - za drugą żółtą)
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze