Ring w kieleckim wydaniu. Co lepsze - MMA czy boks?
Boks? A może coraz bardziej popularna na całym świecie formuła MMA? Nasze miasto w ciągu ostatnich miesięcy gościło obie te dyscypliny sportu. Jak na tle listopadowej gali mieszanych sztuk walki wypadła sobotnia impreza Kielce Boxing Night?
„Let’s get ready to rumble!”
Runda 1. Punktualność
Debiutująca w Kielcach zawodowa gala MMA już na „dzień dobry” sprawiła mi niemały zawód. Oczekiwanie przez czterdzieści minut na pierwszą walkę było lekką przesadą, która chyba każdego wprawiłaby w poirytowanie. Tuż przed Kielce Boxing Night pomyślałem sobie, że spóźnialstwo również i tym razem będzie głównym bohaterem wieczoru... Pomyliłem się. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, sobotnia impreza rozpoczęła się punktualnie! Gmitruk Promotion w rundzie „Punktualność” po raz pierwszy posyła rywala na deski.
Runda 2. Spektakl
Do dziś bardzo miło wspominam dym, efekty pirotechniczne i lasery, jakie witały zawodników wkraczających do ringu podczas listopadowej gali. Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy podobnych „bajerów” nie ujrzałem podczas sobotniego wydarzenia bokserskiego. Gala MMA pod tym względem okazała się bardziej widowiskowa i przyjemniejsza dla oka. Drugą rundę na punkty zwycięża gala organizowana przez Rafała Gozdalskiego.
Runda 3. Trochę walki i… trochę piękna
W tej rundzie bez żadnych wątpliwości zwyciężyły śliczne dziewczyny z grupy „Fabulous – Anima”, które przez okrągłe trzy godziny trwania gali bokserskiej, wprawiały w zachwyt męską część publiczności zgromadzonej w Hali Legionów. Zaimponowała mi również artystka NOEMI, która popisała się wykonaniem polskiego oraz… gruzińskiego hymnu narodowego!
Runda 4. M jak Jacek Lenartowicz
Kolejna potyczka na plus czerwcowej gali bokserskiej. Obsadzenie w roli konferansjera kogoś popularnego działa jak magnes na mało zainteresowaną sportem publiczność. Przecież zobaczyć „na żywo” kogoś z opery mydlanej to też zawsze jakieś przeżycie.
Runda 5. Poziom sportowy
Pierwszy remis w tym pojedynku. W obu przypadkach miały miejsce słabsze i lepsze, bardziej i mniej jednostronne walki. Jestem fanem boksu oraz mieszanych sztuk walki i moim skromnym zdaniem obie imprezy pod tym względem stały na równie ciekawym poziomie.
Runda 6. Finał
Podczas gali mieszanych sztuk walki naprzeciw siebie stanęli Marcin Held oraz Rafał Lasota. Dynamiczna walka rozegrana w „stójce” dostarczyła kibicom wielu wrażeń. Na początku trzeciej rundy Lasota dosłownie złamał sobie nogę na bloku rywala, przez co sędzia zakończył walkę przed czasem. Natomiast ostatnia walka Kielce Boxing Night to już stosunkowo jednostronna rozgrywka między Mateuszem Masternakiem a Levanem Jomardashvilim. Pikanterii dodawał fakt, że Polak walczył w obronie młodzieżowego pasa WBC. Gruzin próbował skracać dystans, szukał tego „jednego” uderzenia, przy czym dwoił się i troił, lecz nie był w stanie wykraść zwycięstwa z rąk „Mastera”. Trzeba jednak przyznać, że ten facet miał ogromną wolę walki. Żeby tyle razy dostać w głowę, upaść i wstać – szacunek! Chciałem napisać pod kolejną rundą „remis”, ale muszę przyznać, że potyczka z gali bokserskiej była bardziej efektowna.
Runda 7. Bohaterowie wieczoru
Marcin Held – nadzieja europejskiego MMA, a może Mateusz Masternak, czyli drugi Tomasz Adamek? Z całą pewnością obie postacie mocno elektryzowały całe Kielce. No może bardziej ten drugi... Mieszane sztuki walki szerszej publiczności w Polsce obecnie kojarzą się przede wszystkim z Marcinem Najmanem i Mariuszem Pudzianowskim. Boks to już dla Polaków zupełnie co innego: Jerzy Kulej, Andrzej Gołota, Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk – chyba więcej wymieniać nie trzeba. Runda 7 – remis! Chociaż i tak pewnie ktoś posądzi mnie, że w tym przypadku faworyzuję MMA...
Runda 8. Spostrzeżenia
Nie będzie końca walki przed czasem. W ramach ósmej rundy można nadmienić, że podczas gali mieszanych sztuk walki kilku zawodników z „plakatu” nie brało udziału w listopadowych zawodach, ale to chyba mało istotny szczegół... Więcej drobiazgów z poprzedniego roku nie pamiętam. Pamiętam natomiast kilka zabawnych szczegółów z imprezy organizowanej przez Gmitruk Promotion. Zauważył ktoś na trybunach walczącego z powietrzem „pijanego mistrza”? Ochrona długo nie zwracała na niego uwagi. W końcu ów pan doczekał się upomnienia, które chyba nie poskutkowało. Tuż przed walką wieczoru wyraźnie podpity mężczyzna został zmuszony przez ochroniarzy do opuszczania „lokalu”. W ciekawy sposób ring próbowała za to opuścić jedna z pań zapowiadających kolejną rundę. Członkini „Fabulous – Anima” tak bardzo rozpędziła się w swoich zamiarach, że zamiast na schody, próbowała wyjść na... stół sędziowski. Szybko jednak zorientowała się, że nie tędy droga do sławy. Prawdziwą perełką był natomiast pełen energii występ Borixona poprzedzający wyjście „Mastera” do ringu. Z bliżej nieokreślonych przyczyn mogliśmy podziwiać jedynie podkład utworu oraz samego artystę, melorecytacja natomiast pozostała dla wszystkich tajemnicą. Oj działo się, działo.
Werdykt!
Po zaciętym boju, walkę o mistrzostwo portalu CKsport.pl zwyciężyło Kielce Boxing Night! Dopracowane szczegóły, brak opóźnienia, występy artystyczne i przede wszystkim Mateusz Masternak przyczynili się do sukcesu czerwcowej gali bokserskiej. Ale impreza organizowana przez Rafała Gozdalskiego okazała się dla czerwcowej gali bardzo dobrym rywalem. Niestety, podczas listopadowego przedsięwzięcia, w organizację wdarło się kilka lapsusów, które nieznacznie, jednak skutecznie obniżyły jej notę.
fot. Paula Duda, Artur Starz