Jedyny taki stadion w świętokrzyskiej IV lidze. AKS 1947 Busko-Zdrój zagrał przy światłach

13-09-2020 11:15,
Mateusz Kaleta

Busko-Zdrój może pochwalić się wyjątkowym stadionem w całej świętokrzyskiej IV lidze. Miejski obiekt po opóźnionych pracach został w końcu wyremontowany i dostarcza lokalnemu klubowi bogate zaplecze do gry i treningów. W sobotę AKS 1947 rozegrał pierwsze spotkanie przy sztucznym oświetleniu, ale przegrał 3:4 z Partyzantem Radoszycce. Na razie za bogatą infrastrukturą nie idą w parze wyniki, bo buszczanie rozpoczęli nowy sezon poniżej oczekiwań.

Dla buskiego klubu to już dziewiąty sezon z rzędu w IV lidze. W latach swojej świetności klub występował w starej trzeciej lidze (trzeci poziom rozgrywkowy), ale potem zbankrutował i w 2008 roku musiał zaczynać sportową spinaczkę od B Klasy. Dziś AKS 1947 jest już czwartoligowym wyjadaczem, choć trudno będzie mu powalczyć o awans do wyższej ligi. O krok od tego był w latach 2016-2018, kiedy w kolejnych sezonach zajmował trzecie, drugie, znów trzecie oraz czwarte miejsce w lidze. Rywalizację o awans przegrał m. in. z Koroną II Kielce.

Po dziewięciu meczach nowego sezonu buszczanie zajmują 12. miejsce w tabeli. Mają trzy zwycięstwa (w tym jedno walkowerem), dwa remisy i cztery porażki. W sobotę też przegrali - w prestiżowym dla nich meczu, rozegranym po raz pierwszy na tym obiekcie przy sztucznym oświetleniu. Górą był jednak Partyzant Radoszyce, który po zaciętym, ciekawym dla kibiców meczu, wygrał 4:3.

- Będziemy mogli poczuć się jak na prawdziwym stadionie, tak bardzo ligowo - cieszył się przed meczem Damian Pietras, zawodnik AKS-u, który jest wychowankiem Korony. Na mecz zapraszał też trener Mariusz Arczewski. Sztuczne światło nieco sparaliżowało jednak gospodarzy. Poziom sportowy i emocje kibiców nie zawiodły, ale nie brakowało też kontrowersji, o które trener gospodarzy miał mnóstwo pretensji do prowadzącego zawody arbitra Pawła Wysockiego.

Buszczanie musieli szybko otrząsnąć się po dwóch straconych bramkach. W obu przypadkach winę na siebie musiał wziąć bramkarz gospodarzy. Pomimo straconych goli cały mecz naciskali przyjezdnych - szukali drogi do siatki w ataku pozycyjnym, a Partyzant kontrował. Po jednej z takich akcji obił nawet słupek bramki gospodarzy. Nerwy puszczały trenerowi Arczewskiemu, a także piłkarzom. Za niesportowe zachowanie z boiska wyleciał kapitan drużyny Jan Kowalski, a chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy jego drużyna straciła trzecią bramkę. To nie była z resztą jedyna czerwona kartka w tym spotkaniu. W doliczonym czasie gry boisko opuścił też za dwie żółte kartki piłkarz Partyzanta, Wiktor Gola.

AKS 1947, choć grał w osłabieniu, walczył zacięcie i charakternie, czego efektem były gol na 1:3 i 2:3. Gospodarze poczuli krew i szansę na wyrównanie, ale Partyzant strzelił bramkę na 4:2. To z jednej strony podłamało buszczan, ale z drugiej... jeszcze mocniej rozwścieczyło. Nie był to więc koniec emocji, bo podopieczni trenera Arczewskiego do końca walczyli o chociaż jeden punkt. Udało im się znów trafić bramkę kontaktową za sprawą Damiana Pietrasa, ale goście dowieźli wynik do końca, inkasując swoje dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. W tabeli są za AKS-em 1947, na trzecim od końca, 18. miejscu.

Sztuczne światło nie pomogło piłkarzom AKS-u 197 w zdobyciu punktów, ale klub liczy, że dzięki nowej infrastrukturze mecze drużyny będą jeszcze ciekawsze. - Liczymy, że przyciągniemy w ten sposób kibiców - można było usłyszeć w sobotę na buskim obiekcie. Wszystkie mecze AKS-u będą rozgrywane teraz wieczorami - o godz. 17 (za dwa tygodnie) i potem o 19:00.

Infrastruktura w Busku może robić wrażenie. Kameralny obiekt ma nie tylko światło o natężeniu 500 lux, spełniającym wymagania licencyjne na III ligę, ale też trzy boiska treningowe - w tym jedno ze sztuczną nawierzchnią, systemem odwadniania boisk, piłkochwytami i skromnymi trybunami. Za klubowym budynkiem są też nowooddane korty tenisowe i boisko do squasha. W województwie świętokrzyskim sztucznym oświetleniem może pochwalić się też m. in. grająca w A Klasie Victoria Mniów. Czołowe miejsca w świętokrzyskiej IV lidze zajmują z kolei Czarni Połaniec, Łysica Bodzentyn, Alit Ożarów i Moravia Morawica. 

Dzięki światłu buski obiekt jest wyjątkowy w skali świętokrzyskiej IV ligi, ale nie w skali całego kraju. W Gdyni przy sztucznym świetle gra nawet występujący w Klasie B KP Gdynia. Takie rozwiązanie niesie oczywiście za sobą kolejne koszty, ale daje możliwość nie tylko spotkania atrakcyjniejszego dla kibica, klubu, a także formalne rozwiązanie kłopotu, jakim jest łącznie piłki z pracą w niższych klasach rozgrywkowych.

 

Galeria zdjęć z meczu AKS 1947 Busko-Zdrój - Partyzant Radoszyce: KLIK!

 

fot: Mateusz Kaleta

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Zbyszek2020-09-15 08:50:08
"W latach swojej świetności klub występował w starej trzeciej lidze (drugi poziom rozgrywkowy", co wy wypisujecie, od kiedy trzecia liga była drugim poziomem rozgrywkowym? Jak już to przy starej organizacji rozgrywek była 3 poziomem ( 1,2 i 3 lub międzywojewódzka, jak ją też jakiś czas nazywano). Obecnie od wielu lat, to 4 poziom rozgrywkowy.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group