Remis po bezbarwnym meczu. Korona wyszarpała punkt w Głogowie... a mogła nawet wygrać
W swoim inauguracyjnym spotkaniu Fortuna 1. Ligi, Korona Kielce zremisowała na wyjeździe z Chrobrym Głogów 1:1. Niedzielny mecz nie zachwycił. Podopieczni Macieja Bartoszka długo przegrywali, po tym jak w 43. minucie rzut karny na gola zamienił Michał Ilków-Gołąb. W końcówce prawy obrońca gospodarzy nie wykorzystał drugiej „jedenastki”, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu samobójcze trafienie zaliczył Kamil Juraszek. "Żółto-czerwoni" mogli nawet wygrać, ale w ostatniej akcji sędzia nie uznał gola Rafała Grzelaka.
W wyjściowym składzie Korony znalazło się tylko czterech graczy, którzy regularnie grali w końcówce poprzedniego sezonu. Dosyć niespodziewanie spotkanie od początku rozpoczął Piotr Basiuk, który swój kontrakt z „żółto-czerwonymi” podpisał w miniony czwartek, a ostatnio występował w trzecioligowym Świcie Nowy Dwór Mazowiecki.
Oba zespoły zaczęły spokojnie. Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. Damian Piotrowski dośrodkował z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego. Na mocno wstrzeloną piłkę idealnie nabiegł Michał Ilków-Gołąb. Jego strzał z głowy intuicyjną interwencją zatrzymał Marek Kozioł.
Tempo spotkania w pierwszej połowie nie zachwycało. Z biegiem czasu zarysowywała się przewaga Chrobrego, który był zdecydowanie konkretniejszy w rozegraniu.
W 31. minucie wynik mogła otworzyć jednak Korona. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Cetnarski. Błąd popełnili obrońcy gospodarzy, którzy zgubili krycie, a przed wymarzoną szansą stanął Grzegorz Szymusik. 22-latek oddał strzał z głowy z 11 metra, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Tuż przed zejściem do szatni Chrobry dopiął swego. W 42. minucie głogowianie wyprowadzili kontratak. Z piłką w pole karne wpadł Maksymilian Banaszewski, którego sfaulował Rafał Grzelak, a sędzia Damian Sylwestrzak bez wątpliwości wskazał na rzut karny. Ten na gola bardzo pewnym strzałem zamienił Ilków-Gołąb.
Druga część mogła rozpocząć się w wymarzony sposób dla Chrobrego. W 55. minucie bardzo groźny strzał z rzutu wolnego z 22 metra oddał Banaszewski. Piłka minimalnie minęła spojenie bramki.
W następnych fragmentach głogowianie swobodnie wymieniali podania, szanując prowadzenie. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje. Kielczanie byli zmuszeni do biegania za piłką. Ich próby ataku ograniczały się przede wszystkim do długich piłek w kierunku Emile Thiakane, z którymi z łatwością radzili sobie defensorzy gospodarzy.
W 81. minucie Chrobry wypracował drugi rzut karny. Na skraju pola karnego Patryka Bryłę sfaulował Thiakane. Do piłki ponownie podszedł Ilków-Gołąb, ale tym razem prawy obrońca trafił w słupek.
Kilka chwil później Korona oddała swój pierwszy celny strzał w meczu. Z ostrego kąta uderzył Thiakane, ale na posterunku był Kacper Bieszczad.
Podopieczni Macieja Bartoszka walczyli do końca o doprowadzenie do remisu, co zostało wynagrodzone. W ostatniej minucie regulaminowego czasu indywidualną akcją na lewej stronie popisał się Thiakane. Senegalczyk dośrodkował w pole karne, a piłkę w niefortunny sposób przeciął Kamil Juraszek, który zaliczył trafienie samobójcze.
Ten gol mocno ucieszył Koroniarzy. I sprawił, że jeszcze mocniej rzucili się do ataku.
W efekcie Korona była o krok od zwycięstwa. W ostatniej minucie doliczonego czasu, po rzucie rożnym do siatki trafił Rafał Grzelak. Sędzia odgwizdał jednak przewinienie, sugerując, że któryś z kieleckich zawodników zagrał piłkę ręką, czego nie potwierdziły powtórki. Kielczanie zainkasowali na inaugurację jeden punkt.
Zapis relacji NA ŻYWO - kliknij TUTAJ
W sobotę w meczu 2. kolejki Korona podejmie na Suzuki Arenie GKS 1962 Jastrzębie (godz. 12.30).
Chrobry Głogów – Korona Kielce 1:1 (1:0)
Bramki: Ilków-Gołąb 43’ (k) – Juraszek 90’ (sam.)
Chrobry: Bieszczad – Ilków-Gołąb, Juraszek, Praznovsky, Ratajczak – Ziemann, Kolenc, Mandrysz, Piotrkowski (46’ Bryła), Banaszewski (74’ Machaj) – Kowalczyk (63’ Lebedyński)
Korona: Kozioł – Szymusik, Szarek, Grzelak, Szywacz – Długosz (75’ Podgórski), Basiuk (46’ Kaczmarski), Cetnarski (69’ Petrović), Szelągowski (63’ Łysiak) – Thiakane, Kiełb (75’ Firlej)
Żółte kartki: Praznovsky, Kolenc, Mandrysz – Szywacz, Szymusik, Kozioł
fot: Chrobry Głogów
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER STUDIO
Wasze komentarze
Dziękujemy Panie sędzio Stlwestrzak.
Tam nie było żadnej ręki, obejz Pan sobie powtórki
Czy nie było VAR???
Nasi oddali strzałów celnych - 0!!!
Basiuk również.
Potencjał jest w Thiakane, Krysiaku, Szymusiku.
Z młodzieży Szelagowski ok Ale W. Długosz niestety wcale. Może na jokera w 89min.
Skrzydła trzeba wzmocnić, środek Pola musi przejmować inicjatywę i łapać drugie piłki, ale tu myślę że z obecnego składu się skleci i oby Cetnar szybko wrócił do formy.
Ryba musi zacząć robić różnicę bo dziś zepsuł parę piłek.
W tak krótkim czasie trudno jest złożyć drużynę.
Przypominam, że Chrobry w Pucharze Polski do 90 minuty wygrywał z Cracovią, tak więc nie graliśmy ze słabym zespołem.
Za tydzień liczę na lepszy wynik.
Czas gra na naszą korzyść.
bo część z nich już pogrzebał nieudacznik biznesowy Paprocki, no ? może nie o wszystkich mowa bo został Piotr Maser pzdr
- przy całej sympatii i szacunku do Ryby to nie nadaje się do gry w ataku, zdrowie już nie to co kiedyś;
- nie rozumiem wystawienia w 1 składzie Basiuka (dwa dni temu podpisał kontrakt), a który dostał wędkę już w przerwie. Chyba najsłabszy występ w Koronie;
- karne podyktowane sprawiedliwie, ale odgwizdanie ręki pod koniec meczu...brak słów;
- nie oddaliśmy przez cały mecz celnego strzału, a mimo to wywozimy cenny punkt. Z tego trzeba się cieszyć;
- czas działa na naszą korzyść, potrzeba zgrania chłopaków itp., ale bez napastnika będzie ciężko. Powtórzę Thiakane to dla mnie pomocnik, a nie napadzior.
Nieudaczniku bez honoru !!!
Ale nie oszukujmy się w następnych meczach zawodnicy drużyny przeciwnej już tak USŁUŻNI NIE BĘDĄ...
ZERO celnych strzałów na bramkę komentują cały mecz!