Łomża Vive Kielce jedzie na Węgry. Poprzeczka i obciążenia pojdą w górę
Łomża Vive Kielce kontynuuje cykl sparingów. W weekend kielczanie zwyciężyli w turnieju towarzyskim w Mielcu, a jeszcze w tym tygodniu wyruszą na mini europejskie tournee. Kielczanie będą rywalizować na Węgrzech, gdzie wisienką na torcie będzie sparingowa potyczka z Telekomem Veszprem. - Traktujemy te spotkania jak kolejny krok w przygotowaniach - mówi Talant Dujszebajew, trener drużyny.
Poniedziałek kielecka ekipa spędziła na bieganiu oraz siłowni. Ale kolejne dni upłyną już na piłce ręcznej. - Musimy poćwiczyć jeszcze grę w ataku i w obronie w przewadze lub osłabieniu. W Mielcu bardzo źle zagraliśmy w tym elemencie i trzeba nad tym jeszcze popracować. Cieszę się natomiast, że wygraliśmy wszystkie mecze i że po tak długim okresie obyło się bez kontuzji. Choć Tomek Gębala był bardzo mocno zmęczony, a Krzysiek Lijewski lekko podkręcił kostkę w meczu z Preszowem - zaznacza trener zespołu.
Na turnieju każdy z zawodników grał po dwadzieścia minut. Teraz obciążenia będą rosły. - Chcę, aby na Węgrzech w każdym meczu zagrało po czternastu zawodników. Pozostała piątka będzie w tym czasie ćwiczyć indywidualnie. Zależy mi, aby zawodnicy występowali po trzydzieści minut na boisku, aby było mniej zmian - przekonuje Dujszebajew, który chce wprowadzać zawodników już na wyższe obroty.
Kielczanie zagrają na Węgrzech trzy sparingi: z Grundfos Tatabanya, Csurgoi KK i Telekomem Veszprem. Najciekawiej bez dwóch zdań zapowiada się sparing z etatowym uczestnikiem Ligi Mistrzów. Te spotkania odbędą się kolejno: w środę, czwartek i piątek.
- Veszprem to dzisiaj jeden z czterech najlepszych zespołów na świecie, awansowali do Final Four. Ale Tatabanya też gra na wysokim poziomie, to solidny zespół. Mają siedmiu-ośmiu reprezentantów Węgier. Pewnie zrobimy w tych meczach dużo błędów, ale one są od tego, aby je analizować i polepszać naszą współpracę na boisku - przypomina Dujszebajew.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Wisła Kraków powinna zmienić nazwę, bo jest miasto Wisła i ludzie nie rozumieją, że chodzi o rzekę xD
Idioci myslą, że klub Łomża Vive będzie grał na zmianę jeden mecz w Łomży, jeden w Kielcach, dają się złapać jak muszki owocówki w pułapkę. Nikt nie ma takiego mózgu jak @Bolek.